reklama
reklama

Final Four Ligi Europejskiej w Płocku? - Bardzo chcemy, ale zderzyliśmy się z ekonomią

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Miecznik

Final Four Ligi Europejskiej w Płocku? - Bardzo chcemy, ale zderzyliśmy się z ekonomią  - Zdjęcie główne

foto Tomasz Miecznik

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości We wtorek 3 maja o 20:45 zawodnicy ORLEN Wisły Płock rozegrają mecz rewanżowy z Kadetten Schaffhausen. W Szwajcarii podopieczni Xaviego Sabate uzyskali skromną zaliczkę (33:31), ale w swojej hali Nafciarze pozostają żelaznym faworytem i prawdopodobnie awansują do Final Four rozgrywek. Wciąż jednak nie wiadomo, gdzie rozegrany zostanie turniej. ORLEN Wisła dostała propozycję organizacji, ale prezes Robert Czwartek przyznaje, że choć serce mówi "tak", to twarde liczby mówią "nie".
reklama

Finały drugiej edycji Ligi Europejskiej zbliżają się wielkimi krokami. Za nami pierwsze mecze ćwierćfinałowe, a we wtorek ok. 23:00 prawdopodobnie będziemy znali komplet finalistów. Problem polega na tym, że wciąż nie wiadomo, gdzie zostanie zorganizowany turniej. Rok temu finalistów gościło niemieckie Mannheim, czyli Rhein-Neckar Lowen. Panował jednak covid-19, kibice nie zostali wpuszczeni na halę. 

Dziś kwestie pandemiczne zeszły na drugi, a może nawet i dalszy plan. EHF wciąż jednak szuka chętnych do zorganizowania turnieju, który ma odbyć się 28-29 maja.  To jedyny turniej klubowy organizowany przez EHF, który wciąż nie ma miasta-gospodarza.

EHF szuka chętnego, a biorąc pod uwagę, że na niespełna miesiąc nie wiemy gdzie się odbędzie finał można wnioskować, że chętnych nie ma. Propozycję dostała też ORLEN Wisła. Klub dokonał obliczeń i niestety, na tę chwilę odpowiedź brzmi "nie". 

- Trudno podjąć taką decyzję wcześniej, kiedy nie wiesz, że będziesz grał w finale. Co będzie, jeśli nie awansujemy? - pyta retorycznie prezes Robert Czwartek. - Gruntownie przeanalizowaliśmy ofertę EHF. To przede wszystkim kwota wpisowego, czyli kilkadziesiąt tysięcy euro. Do tego dochodzą inne koszty, jak np. zakwaterowanie, wyżywienie, pozostałych drużyn, działaczy i delegatów przez 3 dni.

Do tego trzeba doliczyć koszty agencji eventowej, "obsługę" hali. Co Wisła dostałaby w zamian? Prawie nic - reklamy zorganizowane przez płocki klub mogłyby pokryć jedynie skrawek parkietu tuż obok bramki. Wszystkie bandy reklamowe, pozostała cześć parkietu, ściana - wszystkim przez 2 dni zarządzałby EHF. Przez 2 dni ORLEN Arena byłaby swoistym "państwem w państwie" - analogicznie do tego, jak działały stadiony i strefy kibica w miastach-gospodarzach podczas EURO 2012. Wszystkie decyzje podejmowałby EHF. 

Czy sytuacja się zmieni? 

Wisła teoretycznie mogłaby się zwrócić z ofertą do sponsorów, ale po prostu ma niewiele do zaoferowania. Miasto Płock nie przewidziało organizacji takiej imprezy w budżecie. Klub musiałby wyjąć te pieniądze ze swojej kieszeni, a do kasy klubu trafiłyby tylko zyski ze sprzedaży biletów. Wisła musiałaby jednak oddać sporą pulę wejściówek EHF - dla sponsorów, działaczy. 

O finalnym kosztorysie prezes, ani nikt w klubie nie chce mówić. Można jednak spróbować oszacować koszty. W Płocku i okolicach nie ma zbyt wielu 4-gwiazdkowych hoteli, a takich zażyczył sobie EHF. Dwudniowy koszt wynajmu dwupokojowego pokoju w takim hotelu w Płocku to koszt ok. 600-700 złotych. Przy tak dużym zamówieniu zapewne udzielony zostałby rabat, ale szacując, że każdy klub otrzymałby 20-25 dwuosobowych pokoi, daje to kwotę ok. 12 tys. złotych na klub. Do tego trzeba doliczyć wyżywienie i koszty działaczy federacji. Całkowity koszt imprezy można oszacować na 100-150 tys. euro. 

- Mogę tylko powiedzieć, że "nie spięło" się to nam finansowo - odpowiada prezes. 

Co jednak w przypadku wtorkowego awansu?

- EHF musiałby dokonać pewnych ustępstw. Zwróćmy uwagę, że zostało bardzo mało czasu. To nie jest organizacja pikniku osiedlowego. To poważna impreza masowa. Chociażby wniosek o wydanie decyzji do Prezydenta Miasta Płocka musi wpłynąć 30 dni przed imprezą. To jednak sprawa drugorzędna. Nie spina nam się to finansowo. Naprawę chcielibyśmy mieć ten turniej u siebie, bo po pierwsze oszczędzilibyśmy drużynie podróży, zespół miałby więcej czasu na przygotowanie. To też na pewno świetna oferta dla naszych fanów. ORLEN Wisła Płock mogłaby być wspierana przez większą liczbę kibiców - wskazuje prezes Czwartek. - Chcemy bardzo, ale trzeba mierzyć siły na zamiary. 

Trudno dziś wyrokować gdzie może odbyć się turniej. Zazwyczaj odbywają się one w Centralnej Europie, ale w finałach zagra prawdpodobnie Benfica Lizbona. Można tylko domniemywać, że Portugalia jest za daleko. Ale kto wie? 

Nie można też wykluczyć, że pod presją czasu EHF rzeczywiście dokona pewnych ustępstw i obniży swoje wymagania. Wtedy Wisła rozpatrzy ofertę jeszcze raz. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama