Na początku lutego, na skutek utworzenia się zatoru lodowego, Wisła rozlała się z koryta wdzierając na ulicę Gmury w Borowiczkach, a także na ulicę Rybaki, uszkadzając rekreacyjne, zmodernizowane niedawno nabrzeże.
Na początku marca prezydent Andrzej Nowakowski powołał dwie komisje, które miały określić szkody i oszacować straty. Pierwsza z nich - pod przewodnictwem wicedyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej Cezarego Dusio – określiła straty, jakie ponieśli właściciele nieruchomości przy ul. Gmury. Druga – której szefem został zastępca prezydenta ds. rozwoju Jacek Terebus – zajęła się ustalaniem szkód w infrastrukturze komunalnej.
Czytaj więcej: Powódź w Płocku. Co z odszkodowaniami dla mieszkańców?
Pracę zakończyła także komisja sprawdzająca szkody na płockim nabrzeżu. Oszacowała, że straty wyrządzone przez powódź wynoszą 1 mln 830 tys. 586 zł. Jak dodaje Konrad Kozłowski z biura prasowego urzędu miasta, kwota ta nie zawiera jednak szacowanych na sumę 116 564,70 zł kosztów ekspertyz. Nie uwzględnia także kosztów naprawy wszystkich uszkodzeń mola, których skala będzie znana dopiero po wykonaniu ekspertyzy części podwodnej.
Kwota jest spora, ale trudno się dziwić patrząc na rozmiar szkód jakie wyrządziła powódź. Na terenie od starego mostu do PTTK Morka zostały uszkodzone elementy małej architektury, place zabaw, latarnie – niektóre z nich zostały wręcz przewrócone - a także nawierzchnia. Woda zniszczyła również wiatę gastronomiczną. Zalała jej ściany i posadzkę, a także wypaczyła drzwi wewnętrzne i zewnętrzne.
Ucierpiało także molo. Powódź uszkodziła konstrukcję, która wymaga teraz zabezpieczenia antykorozyjnego.
Jak już pisaliśmy podczas powodzi bardzo duże straty poniosło Płockie Towarzystwo Wioślarskie. W budynku sportowo-administracyjnym woda zniszczyła pomieszczenia piwniczne – doszło do odspojenia farby i tynku ze ścian, zawilgocenia ścian i posadzek, a także wyboczenia ościeżnic i skrzydeł drzwiowych drewnianych. W sali gimnastycznej również zostały zawilgocone ściany, a także wybrzuszona posadzka sportowa drewniana wraz z konstrukcją.
Naruszeniu uległ również nowy most. Kra uszkodziła zabezpieczenie antykorozyjne powierzchni betonowej podpory.
Powstaje pytanie czy miasto ze swojego budżetu będzie musiało samo pokryć straty czy może liczyć na pieniądze z zewnętrznego źródła?
- Przygotowany przez komisję szacującą straty w infrastrukturze komunalnej protokół został przesłany do Wojewody Mazowieckiego. Miasto zgłosiło także szkody do ubezpieczyciela. Obecnie oczekujemy na decyzje w tej sprawie – odpowiada Konrad Kozłowski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.