Chodzi o kwotę 3,6 mln zł. Dotacja PiS będzie niższa o 10 mln zł, a partia może zostać pozbawiona subwencji na trzy lata.
W efekcie dziurę w budżecie mają łatać działacze PiS, wpłacając co miesiąc pieniądze na partię. Posłowie mają przelewać po 1 tys. zł, a europosłowie - po 5 tys. zł. Oczywiście partia liczy na finansowe wsparcie ze strony wszystkich sympatyków.
Były prezes Orlenu Daniel Obajtek na łamach "Super Expressu" zapowiedział, że jako europoseł zapłaci "o wiele więcej niż 5 tys. zł na PiS". Dodał, że jest gotów zapłacić składkę nawet za... prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego!
48-letni Obajtek został odwołany z fotela prezesa płockiej spółki z dniem 5 lutego br. przez Radę Nadzorczą. Szefował Orlenowi sześć lat.
W czerwcu br. został europosłem, był liderem podkarpackiej listy wyborczej PiS, uzyskał rekordową w tym okręgu liczbę 171 tys. głosów. W Europarlamencie Obajtek, z ramienia frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, został koordynatorem w Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE).
W tym roku były prezes Orlenu wpłacił na PiS już ponad 100 tys. zł. Ale okazuje się, że - przynajmniej na razie - Daniel Obajtek nie wpłaci składki za Jarosława Kaczyńskiego. Dlaczego?
- Nikt za prezesa nie musi wpłacać - powiedział "Super Expressowi" Henryk Kowalczyk, skarbnik partii.
Prezes Kaczyński poinformował, że sam wpłacił 10 tys. zł, a wpłynęły już przekazy od 50 tys. osób, co daje kwotę ponad 4 mln zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.