reklama
reklama

Andrzej Nowakowski o Arturze Jaroszewskim: Czy odejdzie z Platformy? To pytanie do niego

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Krzysztof Kaźmierczak/Portal Płock

Andrzej Nowakowski o Arturze Jaroszewskim: Czy odejdzie z Platformy? To pytanie do niego  - Zdjęcie główne

foto Krzysztof Kaźmierczak/Portal Płock

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości - Nie zawsze się z nim zgadzam, ale Platforma Obywatelska jest partią, w której jest miejsce na dyskusję i różne punkty widzenia – odpowiada prezydent Andrzej Nowakowski, szef płockiej PO. A co z ordynacją wyborczą do osiedlowych rad? Czy temat ponownie stanie na sesji? Tę decyzję prezydent, zgodnie z przepisami prawa, pozostawia radnym.
reklama

Nie od dziś wiadomo, że przewodniczący rady miasta Artur Jaroszewski, który w 2001 roku zakładał płocką PO, nie zawsze się ze swoją partią zgadza. Na sesji potrafi zagłosować inaczej, niż życzyliby sobie tego koledzy z klubu KO (Platforma Obywatelska i Nowoczesna). Przykładami są chociażby głosowania w sprawie zmniejszenia Zespołu Przyrodniczo-Krajobrazowego Jaru Rzeki Rosicy czy w sprawie ordynacji wyborczej do Rad Mieszkańców Osiedla. Szczególnie ten drugi temat jest ostatnio głośno dyskutowany.

Otóż Artur Jaroszewski zaproponował zmianę sposobu głosowania do osiedlowych rad. Wcześniej można było poprzeć 15 kandydatów. Jaroszewski do nowego projektu ordynacji wpisał zasadę „1 głosujący na 1 kandydata”. I tę zmianę – poza nim – poparł jeszcze klub Prawa i Sprawiedliwości oraz radny PO Tomasz Maliszewski, co spowodowało, że weszła ona w życie. Kilka dni później natomiast radni PO, a także koalicyjnego Polskiego Stronnictwa Ludowego protestowali przed ratuszem przeciwko tej zmianie i krytykowali Jaroszewskiego za to - ich zdaniem - szkodzące osiedlowym radom działanie.

A jak na działania przewodniczącego Jaroszewskiego zapatruje się prezydent Płocka, szef płockiej PO Andrzej Nowakowski?

- Artur Jaroszewski jest wyrazistą postacią, mającą określone, jasne poglądy. Od lat jest związany z Platformą Obywatelską. Nie zawsze się z nim zgadzam, ale PO jest partią, w której jest miejsce na dyskusję i różne punkty widzenia – komentuje Nowakowski. - Obecnie w całej PO mamy czas rozmów i podejmowania decyzji. Rozmawiamy o tym, co jest dobre dla kraju, a my tutaj w Płocku, także o tym, co jest dobre dla naszego miasta.

Od jakiegoś czasu mówi się natomiast, że Jaroszewski zmieni barwy polityczne. Andrzej Nowakowski nie zamierza go usuwać z partii.

- Nie widzę powodów, abyśmy rozmawiali o nieobecności Jaroszewskiego w PO. A czy odejdzie, to pytanie do niego. Od początku płockiej PO był i nadal jest wartościowym jej członkiem. I nie patrzę tu w perspektywie wyników uzyskanych w wyborach [Jaroszewski w ostatnich wyborach zdobył 2050 głosów i tym samym trzeci wynik w Płocku – red.], ale zwracam uwagę na jego ciężką pracę, jako radnego, który podejmuje trudne tematy i angażuje się w ważne projekty dla miasta.

Wracając jeszcze do ordynacji wyborczej RMO. Radni PO i PSL protestując domagali się od prezydenta Andrzeja Nowakowskiego ponownej dyskusji na ten temat podczas sesji. Jak powiedział nam włodarz miasta, ponowna debata nie zależy od niego, ale od rady.

- Określenie zasad dotyczących wyborów radnych osiedlowych leży w kompetencji rady miasta. Ta uchwała, czyli ordynacja wyborcza, nie była przygotowywana przez urząd miasta Płocka, ani przeze mnie, jako prezydenta, ale przez radnych – tłumaczy Nowakowski i dodaje, że nie prowadził konsultacji w tej sprawie, ani nie uczestniczył później w pracach nad jej kształtem. - Przypomnę, że temat ten był omawiany na organizacyjnej komisji rady miasta. RMO są jednostkami pomocniczymi rady i to od radnych zależy, jaka będzie ordynacja. Jeśli radni podejmą kroki, żeby ponownie o tym debatować na sesji i jeszcze raz głosować w tej sprawie, to tak się stanie.

Sam Andrzej Nowakowski nie opowiada się po żadnej ze stron tego sporu.

- Z jednej strony osoby zaangażowane w osiedlowych radach wskazują, że właściwa jest zasada „1 na 15”. Tłumaczą, że przy takiej ordynacji więcej osób jest gotowych zaangażować się w tę aktywność. Ale rozumiem też argumenty strony przeciwnej, która domaga się głosowania „1 na 1”. Każda z tych opcji ma swoje wady i zalety.

Dodajmy, że na najbliższej sesji rady miasta, która odbędzie się w czwartek 27 maja, radni podejmą decyzję o zarządzeniu wyborów do osiedlowych rad.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama