Od 15.00 obowiązuje alarm przeciwpowodziowy dla Płocka. W Borowiczkach poziom Wisły przekroczył stan alarmowy o 84 cm. Między starym a nowym mostem utworzył się zator, spiętrzenie wody może grozić zalaniem osiedla.
W związku z przekroczeniem stanu alarmowego na wodowskazie przy przepompowni w Borowiczkach, prezydent Płocka ogłosił o 15.00 stan alarmu powodziowego. Jak poinformował Ratusz, o godzinie 13 poziom Wisły na wodowskazie w Borowiczkach przekroczył o 84 cm stan alarmowy. Poziom wody poniżej stanów ostrzegawczych utrzymuje się na wodowskazach w ujęciu PKN Orlen i bramie przeciwpowodziowej (o 50 i 41 cm poniżej), przy Grabówce przekroczył o 21 cm stan ostrzegawczy. - Cały czas nad sytuacją na rzece czuwają miejskie służby -- zapewnia biuro prasowe Ratusza. - Prezydent Andrzej Nowakowski w południe sprawdzał sytuację na wałach przeciwpowodziowych w Borowiczkach z Janem Piątkowskim dyrektorem Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Spraw Obronnych.
Jak mówił nam po 16.00 Jan Piątkowski, z najświeższych informacji wynika, że woda opadła o ok. 15 cm po akcji lodołamania. Na polecenie RZGW aż pod stary most podpłynęły lodołamacze i kruszyły lód, potem odpłynęły w stronę Brwilna. W tej chwili płyną z powrotem do Płocka. - Mniej więcej na wysokości nowego mostu utworzył się zator, który powoduje spiętrzenie wody i niesie zagrożenie zalaniem dla osiedla Borowiczki - mówi Jan Piątkowski.
Nie wiadomo, jak daleko podpłyną lodołamacze, bo za niecałą godzinę zrobi się ciemno, a urządzenia pracują tylko w ciągu dnia.
Fot. UMP
