Dzieje tej organizacji to nie tylko ludzie ale także sprzęt i osprzęt strażacki. Przez te wszystkie lata zmieniał się jak i zmieniali się ludzie. Początek stanowił wóz strażacki konny, czterokołowa sikawka konna, drabiny, bosaki, topory, linki ratownicze. O bogatej historii strażaków-ochotników z Borowiczek możemy się dowiedzieć szczegółowo z opracowania, przygotowanego na podstawie kroniki OSP w Borowiczkach i zebranych materiałów przez Krzysztofa Wiśniewskiego ze Stowarzyszenia Przyjaciół Muzeum Mazowieckiego w Płocku. Podczas sobotniej uroczystości w gronie licznych gości byli m.in. członkowie Stowarzyszenia, były występy, medale, kwiaty, odznaczenia.
Kronikę OSP Borowiczki w czerwcu 1977 roku, w rocznicę 75-lecia jej istnienia, napisał podpułkownik pożarnictwa Jan Pasternakiewicz. Słowa: „Czuwanie i ochrona przed czerwonym kurem, to nasza praca społeczna dla dobra środowiska” stały się mottem działalności Fabrycznej Ochotniczej Straży Pożarnej przy cukrowni Borowiczki. Kronika wymienia jako założyciela i pierwszego naczelnika druha Kaliszewskiego. Umundurowanie i skromne wyposażenie sprzętowe było dziełem umiejętności organizacyjnych zarządu i ofiarności strażaków. Umiejętności zdobywano na zorganizowanych ćwiczeniach w porze letniej, w każdą sobotę. W pierwszym kursie w roku 1918, którego organizatorem był Związek Floriański, uczestniczył druh Kwiatkowski. Tymi słowami rozpoczyna się kronika OSP Borowiczki.
Za działalność na rzecz mieszkańców OSP w Borowiczkach została uhonorowana medalem „Pro Masovia” Z tej okazji wybito medale z wizerunkiem druha Jana Pasternakiewicza. Już niedługo można się będzie spotkać z ludźmi, broniącymi nas przed ogniem i – coraz częściej – innymi żywiołami, choćby powodzią – podczas drugiego dnia płockiego Jarmarku Tumskiego, w sobotę 26 maja.
W dniu 8 maja 1875 w Płocku zostało utworzone Towarzystwo Straży Ogniowej którego zadaniem było „gaszenie ognia w budynkach pożarem dotkniętych, ratowanie mienia i życia ludzkiego przez ogień zagrożonych”. W roku 1901 powstała na terenie powiatu płockiego pierwsza zorganizowana straż pożarna w Wyszogrodzie. Rok później - w Borowiczkach.
Każdego roku, w dniu imienin marszałka Józefa Piłsudskiego, 19 marca straż pożarna brała udział w zawodach marszowych. Strażacy nie tylko doskonalili swoje umiejętności na kursach pożarniczych ale również stawali się animatorami kultury i edukacji przeciwpożarowej lokalnej społeczności. Pogadanki o ochronie przeciwpożarowej dla mieszkańców odbywały się w szkole znanej jako „murowanka”. Orkiestra strażacka organizowała w tzw. „muszli”, znajdującej się przy cukrowni, koncerty. W czasie okupacji członkowie OSP byli także członkami organizacji konspiracyjnej. W maju 1992 r. jednostka liczyła ponad 40 osób. Z kolei 100-lecie OSP obchodzono 26 maja 2002 r. Przyjechał nawet prezes Zarządu Głównego druh Waldemar Pawlak.
Zmieniają się strażacy OSP, zmienia sprzęt i osprzęt, nawet rota przysięgi. Jednak niezmienne pozostaje zaangażowanie i chęć ratowania dobytku i ludzi w wyniku klęsk żywiołowych. Strażacy z Borowiczek od początku swego istnienia czynnie brali udział w uroczystościach państwowych i religijnych, byli animatorami kultury i edukacji przeciwpożarowej lokalnej społeczności.
fot. Kwis