Oskar Tomczyk od początku kariery grał na pozycji napastnika i z takim zamysłem przeniósł się z Lecha Poznań do Wisły Płock. W barwach Kolejorza nie mógłby liczyć na zbyt dużo szans, bo tam bezapelacyjnym numerem jeden jest Mikael Ishak, a wyżej w hierarchii byli inni wychowankowie Lecha. Kiedy wysypały się przenosiny do Realu Sociedad, do swojego wychowanka zwróciła się Wisła Płock. Transfer z początku wydawał się trudny, ale... strony szybko doszły do porozumienia. Tomczyk miał nadzieję na minuty w pierwszym zespole.
U Dariusza Żurawia grał niewiele, a sytuacja zmieniła się pod wodzą Mariusza Misiury. Oskar Tomczyk jesienią grał sporo, ale z przodu w Wiśle jest tłoczno, więc trener przestawił go na lewe wahadło. Nie jest to naturalna pozycja 19-latka (25 stycznia Tomczyk obchodziny urodziny). Niektóre mecze były lepsze, niektóre gorsze, ale minut na boisku uzbierał sporo.
Sęk w tym, że sam Tomczyk wolałby grać z przodu. To miałaby zagwarantować walcząca o utrzymanie w Betclic I Lidze Pogoń Siedlce, ale w czerwonej latarni ligi nie ma za dużo pieniędzy. Między innymi z tego powodu temat upadł na ostatniej prostej. Sam zawodnik nie chciał z kolei przenosić się Pogoni Grodzisk Mazowiecki (lider Betclic II ligi). Oskar Tomczyk poleci zatem z zespołem do Turcji i będzie walczył o skład.
Transfery stanęły
Wisła Płock jesienią chciała pozyskać 4 zawodników, póki co do Płocka trafiło 2. Plany nieco zmieniła kontuzja Macieja Gostomskiego, który wypadł na przynajmniej kilka tygodni. Nafciarze sięgną po Stanisława Pruszkowskiego z trzecioligowej Unii Skierniewice. 20-latek był ostatnio testowany przez Arkę Gdynia.
Nafciarzom udało się rozwiązać umowy z Adamem Chrzanowskim i Davidem Niepsujem, więc pojawiły się środki na wzmocnienia. Klub ma jednak problem z pozyskaniem defensywnego pomocnika - na dziś to priorytet Wisły. Wiosną piętro wyżej ma grać Dani Pacheco, więc przy Łukasiewicza 34 przyda się ktoś do rywalizacji z Krystianem Pomorskim. Dział skautingu Nafciarzy oglądał kilkudziesięciu zawodników, głównie ze Skandynawii, ale póki co z nikim nie udało się porozumieć i na 2 dni przed wylotem do Turcji wydaje się, że nic się w tym temacie nie wydarzy.
Klub nadal będzie pracował nad ruchami, ale nowy zawodnik dołączy do zespołu najwcześniej w Turcji. Pytanie czy będzie w stanie z miejsca podjąć rywalizację - taki stan rzeczy jest, delikatnie mówiąc, nieidealny.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.