reklama

Szwedzi okazali się za mocni dla nafciarzy

Opublikowano:
Autor:

Szwedzi okazali się za mocni dla nafciarzy - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportEskilstuna Guif pokonała w Legionowie Orlen Wisłę 34:33. Płocczanie byli bliscy doprowadzenia do remisu, ale stracili piłkę w ostatniej akcji meczu.

Eskilstuna Guif pokonała w Legionowie Orlen Wisłę 34:33. Płocczanie byli bliscy doprowadzenia do remisu, ale stracili piłkę w ostatniej akcji meczu.

Trener Manolo Cadenas po raz kolejny desygnował do gry w wyjściowej siódemce Adama Morawskiego. A młody bramkarz odwdzięczył się kilkoma bardzo dobrymi interwencjami. Gdyby jego koledzy odpowiedzialni za ofensywę wykorzystali wszystkie stworzone dzięki temu okazje, Wisła schodziłaby na przerwę z dość wyraźną przewagą. Niestety, nie wszystko wyglądało tak, jak powinno. Nie tylko w ataku, ale i w obronie, której daleko było do tego, aby nazwać ją monolitem.

Wisła w pewnym momencie prowadziła różnicą czterech bramek, ale ostatecznie na przerwę schodziła z zaledwie jednym oczkiem przewagi.

Początek drugiej części spotkania należał, niestety, do Eskilstuny. Szwedzi, którzy pod Warszawą przygotowują się do sezonu 2014/2015, nękali  Rodrigo Corralesa rzutami z drugiej linii, co dało im kilkubramkowe prowadzenie.

Wisła nie rezygnowała z uzyskania korzystnego dla siebie rezultatu, ale na drodze do tego stanął trener Manolo Cadenas. Hiszpański szkoleniowiec nafciarzy bardzo konsekwentnie daje możliwość gry wszystkim swoim podopiecznym, dokonując co kwadrans roszad w składzie. Niestety, dość poważnie zaburza to płynność gry. Tak było również tym razem. Warto jednak odnotować, że nafciarze przeprowadzili kilka akcji, po których ręce same składały się do oklasków. Jedną z najbardziej efektownych wykończył Kamil Syprzak, zdobywając gola rzutem z drugiej linii po zejściu z lewego skrzydła.

Dwie minuty przed końcem nafciarze przegrywali trzema bramkami. Ich pogoń za rywalami omal nie zakończyła się sukcesem. Przy stanie 34:33 dla Szwedów podopieczni trenera Manolo Cadenasa zdołali przechwycić piłkę i ruszyć do ataku. Niestety, rozegrali go na tyle niestarannie, że piłka wylądowała w rękach rywali.

Orlen Wisła Płock – IF Guif Eskilstuna 33:34 (17:16)

Orlen Wisła: Morawski, Corrales – Wiśniewski, Nikčević 4, Pušica 2, Racoțea 3, Jurkiewicz 3, Tioumentsev 2, Montoro 4, Zelenović 1, Ghionea 3, Daszek 4, Syprzak 4, Rocha 2, Kwiatkowski 1

Fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE