Było blisko! Wisła Płock dwukrotnie obejmowała prowadzenie, jednak ostatecznie podzieliła się punktami z Górnikiem Łęczna.
Nafciarze od pierwszych minut ruszyli do ataku. Już w trzeciej minucie spotkania stworzyli groźną sytuację – z prawej strony na lewe skrzydło dośrodkował Łukasz Sekulski, a Bojan Nastić uderzył z powietrza. Bramkarz jednak odbił piłkę.
Gospodarze odpowiadali, ale to Wisła częściej zagrażała bramce rywali. Dobrą okazję na gola miał m.in. Dominik Kun, który zmarnował świetne podanie od Dantego Pacheco. Udało się w 23. minucie – Amin Al-Hamawi znakomicie zgrał piłkę do Łukasza Sekulskiego, który pewnie umieścił ją w siatce.
Radość z prowadzenia trwała tylko dziesięć minut. W 33. minucie do wyrównania doprowadził Fryderyk Janaszek.
Po przerwie obie drużyny dążyły do przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę. W 50. minucie Dominik Kun wykorzystał kapitalne podanie od Ivana Salvadora i z powietrza zdobył bramkę.
Gdy wydawało się, że Wisła wróci do Płocka z kompletem punktów, w doliczonym czasie gry Górnik Łęczna zdołał wyrównać. Przemysław Banaszczak ustalił wynik spotkania na 2:2.
Kolejne spotkanie Nafciarze rozegrają na własnym stadionie. W niedzielę, 25 maja, o godzinie 17:30 podejmą Miedź Legnica.
Komentarze (0)