reklama

Porażka na Węgrzech. Fatalne wieści z Niemiec

Opublikowano:
Autor:

Porażka na Węgrzech. Fatalne wieści z Niemiec - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPodopieczni Piotra Przybeckiego nie zdołali sprawić niespodzianki i ulegli węgierskiemu Vepszrem. Bjerringbro-Silkeborg sensacyjnie wygrał z THW Kiel i przewaga Wisły nad Duńczykami zmalała do dwóch punktów, oddalając szanse na awans do TOP16 Ligi Mistrzów.

Podopieczni Piotra Przybeckiego nie zdołali sprawić niespodzianki i ulegli węgierskiemu Vepszrem. Bjerringbro-Silkeborg sensacyjnie wygrał z THW Kiel i przewaga Wisły nad Duńczykami zmalała do dwóch punktów, oddalając szanse na awans do TOP16 Ligi Mistrzów.

Pierwsze 20 minut spotkania było bardzo wyrównane. Obie drużyny skupiły się bardziej na grze w ataku niż defensywie. Na dziesięć minut przed końcem pierwszej części Veszprem prowadziło różnicą tylko jednej bramki, niestety jeszcze przed zejściem do szatni Węgrzy wypracowali sobie 4-bramkową zaliczkę.

Po zmianie stron od ataku rozpoczęła Wisła. Nafciarze najpierw nie wykorzystali rzutu karnego, ale chwilę później trafili z gry i zmniejszyli straty. Mimo wszystko, do 41. minuty utrzymywała się przewaga gospodarzy z pierwszej połowy. W 50. minucie spotkania bramkę rzucił Daszek i dał kibicom z Płocka nadzieję na dobry wynik. Miejscowi prowadzili tylko 22:20, niestety w końcówce coś w szeregach Wisły się posypało i Veszprem znów odskoczyło na większą ilość bramek. Gospodarze już do końca pewnie kontrolowali przebieg gry i nie pozwolili niebiesko-biało-niebieskim na jeszcze jeden powrót do spotkania.

Fatalny wynik padł w Niemczech, gdzie miejscowe THW uległo Bjerringbro Silkeborg. Bezpośredni rywal Wisły w walce o 6. lokatę zmniejszył stratę do wicemistrzów Polski. Wisła ma już tylko 2 punkty przewagi nad Duńczykami, co mocno komplikuje jej dalszą sytuację w Lidze Mistrzów.

Bjerringbro, podobnie jak Wisła ma do rozegrania jeszcze 2 mecze, w tym pojedynek z Kaddetten, które w tym sezonie rozgrywek LM wygrało tylko z Wisłą. W razie zrównania się punktami płocczan z zespołem z Silkeborga, lepszy bilans bezpośrednich spotkań mają nasi rywale.

Powiedzieli po meczu:

Piotr Przybecki (trener Orlen Wisły Płock): Gratulacje dla trenera Sabate i jego zespołu. To nie był nasz najlepszy występ w obronie w pierwszej połowie. 18 straconych bramek to dużo. Zależało nam, aby poprawić ten element, ale nie wszystko się udało. Również w ataku zabrakło nam zimnej krwi, co wykorzystał bramkarz Roland Mikler. Daliśmy dzisiaj z siebie tyle, ile mogliśmy. Młodzi zawodnicy wrócą do domu do bagażem doświadczeń. Jeszcze raz gratuluję Veszprém i życzę powodzenia w kolejnych meczach.

Mateusz Piechowski (Orlen Wisła Płock): Gratulacje dla Veszprém. Zagrali dzisiaj znakomite zawody, a my jak trener wspomniał przegraliśmy zbyt wiele pojedynków jeden na jeden z ich bramkarzem. Również w obronie popełniliśmy zbyt wiele błędów. Veszprém pokazało tego wieczora, że było lepszą drużyną.

Xavi Sabaté (trener Telekom Veszprém): Gratuluję przeciwnikowi dobrego meczu. Orlen Wisła to znakomita drużyna i mieliśmy do niej duży respekt. Wiedzieliśmy, że w pierwszej części sezonu mieliśmy trochę problemów i teraz musi być lepiej. Drużyna znakomicie pracuje, nawet mimo przegranej z Barceloną. Po raz pierwszy w historii udało nam się zwyciężyć w Kilonii. Kluczem do naszego sukcesu dzisiaj była obrona. Mimo, że Wisła dysponuje wieloma dobrymi zawodnikami to zdawaliśmy sobie sprawę, że to Zhitnikov jest motorem napędowym jej poczynań i cieszę się, że udało się go zatrzymać. Ponadto Nilsson, Timuzin, Terzić i inni bardzo pomogli Miklerowi w bramce. Dobrze graliśmy z kontry, a Ugalde i Marguc skutecznie to wykorzystali. W ataku wyglądaliśmy również bardzo dobrze jako zespół. Widać dzisiaj było, że Ilić i Nagy są wypoczęci i w wysokiej dyspozycji. Myślę, że po części jest to efekt mniejszej ilości meczów i podróży. W porównaniu do naszych poprzednich spotkań dzisiaj mieliśmy bardzo wysoką skuteczność w ataku. Znaleźliśmy sposób na Corralesa, który jest topowym bramkarzem. Dziękuję również kibicom za wsparcie i stworzenie fantastycznej atmosfery w hali.

László Nagy (Telekom Veszprém): To był mecz, jakiego się spodziewaliśmy. Orlen Wisła ma w swoim składzie wielu zdolnych, młodych zawodników. Ciężko gra się przeciwko nim, a obrońcy dobrze współpracują z bramkarzem. Tym bardziej cieszy, że zdobyliśmy dzisiaj 31 bramek. Wyprowadziliśmy wiele kontrataków. Gratuluje przeciwnikowi wykonanej pracy i życzę powodzenia w kolejnych meczach.

 

Telekom Veszprem - Orlen Wisła Płock 31:25 (18:14)

Veszprem: Alilović, Mikler - Blagotinsek, Gajić 2, Gulyas, Ilić 7, Ivancsik 1, Lekai 4, Ligetvari, Marguc 1, Nagy 6, Nilsson 5, Rodriguez Vaquero, Schuch, Terzić, Ugalde Garcia 5.

Orlen Wisła: Corrales, Morawski - Duarte 1, Daszek 3, T. Gębala 3, M. Gębala 1, Ghionea 1, Ivić 4, Mihić 1, Pusica 2, Racotea, Rocha 1, Tarabochia 2, Wiśniewski 2, Żytnikow 4.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo