reklama

Karolina Mokrzka odmieniła bieg wydarzeń

Opublikowano:
Autor:

Karolina Mokrzka odmieniła bieg wydarzeń - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport– Przedmeczowe założenia były całkiem inne – przyznał trener Jutrzenki Marek Przybyszewski po zakończeniu spotkania z AZS AWF Warszawa.

– Przedmeczowe założenia były całkiem inne – przyznał trener Jutrzenki Marek Przybyszewski po zakończeniu spotkania z AZS AWF Warszawa.

Na szczęście słowa jednego z trenerów płockiego zespołu nie odnosiły się do całego spotkania, ale jedynie do jego pierwszych minut, gdy gra zupełnie się Jutrzence nie układała. – Doskonale wiedzieliśmy jak broni Weronika Kordowiecka, ale dziewczyny wciąż rzucały w jej ulubiony narożnik – nie ukrywał w rozmowie z nami Marek Przybyszewski. – Na szczęście w końcu zdołaliśmy się przełamać. Spora w tym zasługa Karoliny Mokrzkiej, która była naszą najlepszą zawodniczką w tym spotkaniu.

„Mokra” pojawiła się na boisku, gdy AZS AWF prowadził 3:0. Minutę po wejściu stanęła na linii siedmiu metrów, skutecznie egzekwując rzut karny. Kolejne dwa gole zdobyła z akcji, dając koleżankom z zespołu impuls do walki z warszawską defensywą.

– Jestem zadowolona ze swojego występu, chociaż nie wszystko udało mi się tak jak zakładałam sobie przed meczem – mówiła nam tuż po końcowej syrenie Karolina Mokrzka. – Cieszę się nie tylko ze swoich zdobyczy bramkowych, ale przede wszystkim ze stuprocentowej skuteczności w rzutach karnych.

Jutrzenka nie mogłaby jednak marzyć o wygranej, opierając swoją grę wyłącznie na Karolinie Mokrzkiej. Na szczęście z czasem do jej poziomu zaczęły dostosowywać się kolejne zawodniczki. Przede wszystkim Martyna Borysławska, która początkowo nie spisywała się zbyt dobrze. To właśnie po golu „Borysa” miejscowe objęły pierwsze prowadzenie w meczu z AZS AWF.

– Przyszedłem do hali, gdy dziewczyny przegrywały 7:9. A już kilka minut później Jutrzenka prowadziła – z lekkim przymrużeniem oka mówił Michał Skórski, trener młodzików SKF Wisła Płock. – Chyba więc swoją cegiełkę do tej wygranej dołożyłem.

Swoją cegiełkę do zwycięstwa na pewno dołożyły również płockie bramkarki. Dorota Dobrowolska po raz kolejny potwierdziła wysoką formę, w jakiej utrzymuje się już od dłuższego czasu. Niestety, nie dane jej było dotrwać w bramce do końca pierwszej połowy. Pozostawało 15 sekund do syreny, gdy po rzucie karnym dla AZS AWF wykonywanym przez Katarzynę Wieczorek płocka bramkarka uderzyła w słupek palcem prawej ręki.

Między słupkami stanęła Monika Obrębalska i po przerwie pokazała, że doskonale wie, na czym polega bramkarski fach. Spisywała się świetnie nawet w sytuacjach sam na sam z rywalkami. W dużej mierze to właśnie jej zawdzięczają płocczanki, że po przerwie przewaga z minuty na minutę stawała się coraz wyraźniejsza. Chwilami sięgała już nawet dziesięciu bramek.

Wygrana płocczanek różnicą dziewięciu oczek może mieć spore znaczenie. W Warszawie AZS AWF wygrał pięcioma bramkami, więc gdyby oba zespoły zakończyły ten sezon z równym dorobkiem punktowym, to Jutrzenka zostanie sklasyfikowana wyżej.

MUKS Jutrzenka Płock – AZS AWF Warszawa 33:24 (14:10)

Jutrzenka: Dobrowolska, Obrębalska, Pietrzak – Waszkiewicz, Charzyńska 2, Gieras 3, Stasiak 5, Rędzińska 4, Borysławska 8, Mokrzka 9, Krysiak 2, Jasińska, Pawłowska

AZS AWF: Kordowiecka, Migdalska, Zamęcka – Wieczorek 3, Kwiatkowska 6, Lewandowska 3, Joszczuk 4, Osińska, Młynarska, Pożoga 8, Korniluk, Gutowska

Fot. Tomasz Miecznik/Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE