Reprezentacja Rosji została wykluczona przez IHF i EHF z międzynarodowych rozgrywek. Rosjanie nie grali w eliminacjach do mistrzostw świata 2023 roku, zabraknie ich także w eliminacjach do mistrzostw Europy w 2024 roku. Taka sama kara spotkała reprezentację Białorusi. Reprezentacje tych krajów są w pewnym zawieszeniu, ale funkcjonują.
Zbliża się termin EHF - ruszają eliminacje do wspomnianych mistrzostw świata. 12 października Polacy zagrają w Katowicach z Włochami, a 16 października na wyjeździe z Łotwą. Z terminu EHF korzystają też Rosjanie - do SPR Wisły Płock kilkanaście dni temu wpłynęło powołanie dla Dmitrija Żytnikowa i Siergieja Kosotorova. Federacje muszą powiadomić kluby na 30 dni przed zgrupowaniem.
- To oficjalny termin EHF przeznaczony na mecze reprezentacji i zawodnicy muszą być zwolnieni z klubu. Nieważne czy to reprezentacja Polski, Niemiec czy Rosji - mamy obowiązek zwolnić zawodnika na mecze reprezentacji. Takie powołanie wpłynęło dla naszych rosyjskich zawodników. Dima i Siergiej 9/10 października mają stawić się w Moskwie, a następnie na turniej w Białorusi - tłumaczy Adam Wiśniewski, dyrektor sportowy SPR Wisły Płock.
Rosjanie i Białorusini nie mają zbyt wielkiego pola manewru z racji wykluczenia ich z eliminacji, ale zakazu organizacji towarzyskich wydarzeń nie ma. Na stronach białoruskiej i rosyjskiej federacji próżno jednak szukać informacji o turnieju. Na stronie rosyjskiej federacji jest informacja o powołoniach, ale wśród 19 zawodników brakuje nazwisk Kosorotova i Żytnikowa. Inna sprawa, że są tam tylko zawodnicy z rosyjskich klubów. Oficjalnie Wisła nic nie może zrobić, o ile zawodnik chce jechać na kadrę.
- To już decyzja zawodnika - mówi Wiśniewski. - Żyjemy w świecie, w którym nie wiemy co będzie za godzinę. Skąd mogę wiedzieć czy wrócą? Czasy są takie, a nie inne. Nie wiemy co może się wydarzyć. W Rosji jest pobór, trudno przewidzieć. Po prostu nie potrafię.
Oficjalnie Władimir Putin podpisał dekret o "częściowej" mobilizacji 300 tys. osób, ale jak to u Rosjan bywa, wersja oficjalna z prawdziwą nie ma zbyt wiele wspólnego. Eksperci szacują, że do wojska wcielonych zostanie nawet milion obywateli - w większości mężczyzn, ale też kobiet, które mają umiejętności przydatne na wojnie (np. lekarki). Media społecznościowe w ostatnich dniach zalała fala filmików pokazujących jak wygląda mobilizacja. Setki tysięcy młodych Rosjan uciekło w obawie przed wcieleniem do armii - niektóre szacunki mówią, że nawet ponad 250 tys. mężczyzn. Media spekulują, że Rosja zamknie swoje granice.
Siergiej Kosorotov ma 23 lata, Dmitij Żytnikow 32 lata, więc w toerii obaj mogą zostać objęci poborem. Póki co nie ma jednak żadnych informacji o wcielaniu do armii sportowców.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.