reklama

Zoo bez słoni. Wyjechały na zawsze

Opublikowano:
Autor:

Zoo bez słoni. Wyjechały na zawsze - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPo pięcioletnim pobycie w płockim ogrodzie zoologicznym musieliśmy pożegnać dwa słonie, Letso i Mio. Pracownicy zoo tłumaczą, że to ze względu na wiek i zbliżający się okres prokreacji, związany z wyjątkowym czasem w życiu słonia, kiedy ten zyskuje zdwojoną energię. Musi ją jakoś rozładować. Biada temu, co wpadnie takiemu „pod trąbę”.

Po pięcioletnim pobycie w płockim ogrodzie zoologicznym musieliśmy pożegnać dwa słonie, Letso i Mio. Pracownicy zoo tłumaczą, że to ze względu na wiek i zbliżający się okres prokreacji, związany z wyjątkowym czasem w życiu słonia, kiedy ten zyskuje zdwojoną energię. Musi ją jakoś rozładować. Biada temu, co wpadnie takiemu „pod trąbę”.

Dwa przesympatyczne słonie indyjskie wyjechały z płockiego zoo we wtorek, 17 listopada. Udały się daleko, aż do Attica Zoological Park w Atenach. U nas były chętne do zabawy, ku uciesze wszystkich odwiedzających.

Letso (Letsongmon) i Mio (Myo set Kaung) spędziły w nas zaledwie pięć lat. Zaledwie, ponieważ samica Petra przeżyła u nas aż 30 ! Taka w tym przypadku była rola płockiego ogrodu, aby odchować młode, dorastające osobniki, aby osiągnęły dojrzałość i wypuścić je dalej w świat wraz z nadejściem czasu prokreacji. Ich trening medyczny nico przypominał pokazy. W istocie stosowano mało inwazyjną metodę poskramiania, której nadrzędnym celem było zaakceptowanie obecności człowieka przez słonia, aby potrafił podporządkować się czynnościom i poleceniom wydawanym przez opiekuna. W ten sposób zwierzę przyzwyczajało się do dotyku człowieka. Dzięki temu pracownik ogrodu mógł spokojnie z bliska ocenić jego stan, wykonać proste zabiegi i w razie potrzeby podać leki. Wytwarzała się między nimi wzajemna więź.

Na dwa samce już czeka atrakcja w rodzaju przestronnego basenu na wybiegu zewnętrznym. Jeszcze przed wyjazdem z Płocka, przez 10 dni poznawały nowych, greckich opiekunów. Transport, przy takich gabarytach, wymagał wynajęcia już sprawdzonej firmy z Holandii, wyspecjalizowanej w przewozie zwierząt pomiędzy europejskimi ogrodami zoologicznymi. Dzięki temu wszystko przebiegło bez najmniejszych zakłóceń.

Co teraz? Zoo bez słonia to trochę jakby mieć samo akwarium bez rybek. To przecież największe zwierzęta lądowe, jakie obecnie żyją na naszej planecie. Dorosłe ważą do 6 ton i mają 310 cm wysokości. Na osłodę jest i dobra wiadomość. Koordynator z Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów (EAZA) już przydzielił nam dwa młode samce: EinSheMin, urodzonego 23 maja 2009 roku, i Einga-tha, który przyszedł na świat 9 marca 2010 roku. Skąd takie nietypowe imiona? Są to bowiem kolejni przedstawiciele słoni indyjskich, gatunku zagrożonego wyginięciem. Przed ich przyjazdem pomieszczenia dla słoni przejdą kapitalny remont. Do wymiany są niektóre urządzenia, zamontowane zostaną nowe zabawki na wybiegu zewnętrznym.

Nowe słonie przyjadą do Płocka z ogrodu zoologicznego w Emmen wiosną 2016 roku.

Słonie indyjskiej - fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock, zdjęcia z wyjazdu z nowymi opiekunami - fot. Zoo Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE