- Dziś w nocy znowu ktoś urządzał sobie wyścigi na Podolszycach, czy na nich nie ma siły? - poskarżyła się nasza czytelniczka. - Przecież to nawet nie chodzi o hałas, ale o bezpieczeństwo!
Ryk silników przerywał nocną ciszę między północą a 1.00 w nocy z środy na czwartek. Dla mieszkańców tej części Płocka odgłosy pędzących aut to, niestety, nie nowość. Ale tym razem - przekonuje nasza czytelniczka - trwały wyjątkowo długo, bo blisko godzinę.
- Dźwięk prujących z wielką szybkością samochodów dobiegał nie tylko z Armii Krajowej, ale chyba przede wszystkim z Wyszogrodzkiej - relacjonuje płocczanka. - Prawdopodobnie znów ścigali się między galeriami na Podolszycach i na Armii Krajowej.
Płocczanka nie może się nadziwić, że ryku silników nie słyszeli policjanci z komisariatu na Podolszycach. - To są takie odgłosy, że umarłego by obudziły, chyba że to prawda, że nocami nikogo tam nie ma... - ocenia nasza czytelniczka.
Odnosząc się do kwestii komisariatu, rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek, wyjaśnia, że policja dąży do tego, by jak najwięcej policjantów pracowało w terenie, a nie siedziało za biurkiem. Przede wszystkim jednak radzi, by mieszkańcy przekazywali sygnały o nielegalnych wyścigach bezpośrednio policji, dzwoniąc pod 997, gdy usłyszą niepokojące odgłosy. Tylko wtedy bowiem - wyjaśnia policjant - funkcjonariusze mają szansę coś w tej sprawie zdziałać. - Dyżurny policji ma na bieżąco podgląd tego, gdzie znajduje się najbliższy radiowóz i może szybko skierować policjantów w dane miejsce - mówi Krzysztof Piasek.
Okazuje się, że minionej nocy płoccy policjanci odebrali dwie interwencje w sprawie zakłócania ciszy nocnej z terenu Podolszyc Północ. Rzecznik zastrzega, że nie jest pewne, że pod tymi zgłoszeniami kryły się akurat wyścigi. Przyznaje jednak, że pierwszy raz z interwencją mieszkańcy ulicy Szarych Szeregów dzwonili przed północą, z drugą, mieszkańcy Armii Krajowej - ok. godziny 00:20. Oba telefony wykonano więc w czasie, o którym mówiła nasza czytelniczka. Oba zgłoszenia - informuje policja - okazały się niepotwierdzone.
Zastopowaniu wyścigów miałoby służyć zamontowanie na Armii Krajowej progów zwalniających - brzmi pomysł Ratusza, który niekoniecznie podoba się mieszkańcom Podolszyc.
Trasa między galeriami handlowymi służyła jako tor na wyścigi w ramach Nihgt Power (na zdjęciu), ale wykorzystują ją również amatorzy nielegalnych wyścigów, fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock