Najpierw były problemy z lunetami z pomazanym przez wandali pomnikiem Bolesława Krzywoustego. A teraz bohomazy pokryły jedną z zadaszonych ławek za Starzyńskim.
Za Starzyńskim stoją trzy ławki pod zadaszeniem w postaci charakterystycznych, grubych ram. W środku można usiąść i podziwiać panoramę miasta, która wraz z budzącą się do życia przyrodą jeszcze bardziej zyskuje na atrakcyjności. Ale niekoniecznie nie chce się podziwiać czyjeś bazgroły na powierzchni metalu, których niestety nie brakuje.
Napisaliśmy w tej sprawie jakiś czas temu do Ratusza, by sprawdzić, czy ktoś to nadzoruje i zajmie się uprzątnięciem plonów tej raczej prymitywnej inwencji twórczej, która niewiele ma wspólnego z poszanowaniem mienia publicznego.
W Ratuszu sprawdzili sprawę. - Musieliśmy upewnić się, jaki rodzaj środków okaże się właściwy, aby nie zniszczyć metalu – tłumaczą w zespole medialnym w Urzędzie Miasta Płocka. - Dziś rano posprzątaliśmy. Jest już czysto i jeśli teraz znów ktoś je pomaluje, będziemy na bieżąco te „bazgroły” usuwać – zapowiadają.
Szkoda tylko, że to kolejny przypadek, kiedy nasza redakcja musi interweniować po aktach wandalizmu w tak istotnym z punktu widzenia turystycznej promocji miasta miejscu.
Czytaj też:
Fot. Karolina Burzyńska/Portal Płock