Kobieta, która pozostawiła swoje bmw niedaleko cmentarza w Maszewie, stwierdziła uszkodzenia przednich i tylnych drzwi z prawej strony pojazdu oraz prawego lusterka. Jak poinformował rzecznik prasowy płockiej policji Krzysztof Piasek, funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, rozpoczęli poszukiwania sprawców wraz z synem i mężem pokrzywdzonej.
Na budynek, w którym ukryli się dwaj sprawcy, trafił mąż właścicielki bmw. Gdy podjeżdżał do miejsca, w którym ukryli się sprawcy, jeden z nich rzucił w stronę auta jakiś narzędziem, uszkadzając tylny prawy bok i prawą lampę w toyocie.
Kiedy pod budynek podjeżdżał radiowóz, jeden ze sprawców zaczął uciekać. Został jednak odnaleziony przez policjantów w wysokiej trawie. Do policyjnego aresztu trafili 28-latek z Płocka oraz 32-latek z gminy Stara Biała, obaj byli pod wpływem alkoholu. Zostaną przesłuchani po wytrzeźwieniu przez policjantów z posterunku w Starej Białej.
Za uszkodzenie mienia wandalom grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.