Co z realizacją Nowego Rynku i z poszerzeniem ul. Wyszogrodzkiej? Czy miasto zdecyduje się na zakup własnej stacji pomiarowej do oceny jakości powietrza? Jakie jest zdaniem jednego z radnych najsłabsze ogniwo budżetu obywatelskiego?
W trakcie sesji na temat budżetu wypowiedział się także radny Platformy Obywatelskiej, Artur Jaroszewski. I nie było tak słodko.
- Stworzenie idealnego budżetu jest praktycznie niemożliwe z powodu ograniczeń finansowych i różnej oceny priorytetów. Dlatego też budżet nie jest ani idealny ani zły, jest realny. Moje oczekiwania spełnia w 90 proc., więc za głosuję za jego przyjęciem – zapowiedział.
Zaczął od tego, co go cieszy w projekcie. - W 2008 roku powiedziałem takie zdanie „po pierwsze obwodnica, głupcze”. Uważałem, że władze miasta nie traktowały tego tematu priorytetowo. Dziś zbliżamy się końca realizacji wewnętrznej obwodnicy Płocka i cieszę się, że nie trzeba było do tej inwestycji przekonywać prezydenta Nowakowskiego. Nadal musimy bezwzględnie toczyć starania o obwodnicę zewnętrzną, o przyszły przebieg trasy S10. Lobbing musi się toczyć, chociaż słyszy się, że będzie przebiegała poza granicami miasta. Realizacja ul. Tysiąclecia, Mickiewicza, Borowickiej, Harcerskiej poprawi kręgosłup komunikacyjny miasta. A co z kolei mnie martwi? Brak zapisu dotyczącego budowy stacji pomiarowej pokazującej jakość powietrza. Łudziłem się, że zadbają o to odpowiednie instytucje. Wychodzi na to, że sami musimy rzetelnie stworzyć taki system, co będzie kosztowało. Łudziłem się, że Orlen udostępni wyniki ze swojej stacji pomiarowej. Miałem przez pewne czas możliwość podglądania tych pomiarów, dlatego wiem, że to bardzo ważna, a nawet wręcz niezbędna wiedza o wpływie przemysłu na zanieczyszczenie powietrza.
Brakowało radnemu także przebudowy Nowego Rynku. - Obecnie to najbardziej wstydliwy punkt w mieście, dawniej był nim dworzec – dodawał Artur Jaroszewski. - Mam świadomość, że odnoszę się do większego projektu, podzielonego na dwa elementy. I wreszcie trzecia kwestia, brak drugiego pasa w ul. Wyszogrodzkiej. Czekamy na porozumienie i umowę z GDDKiA. Po czwarte, od lat mówię o budowie łącznika między Imielnicą a Podolszycami i co roku słyszę to samo, że nie możemy wykupić terenu. Właściciele się nie zgadzają. Jaki sens jest w umieszczaniu od pięciu lat kwot w budżecie na to zadanie, aby je później zdejmować? I jeszcze jedno, najsłabszym ogniwem budżetu obywatelskiego jest sam Urząd Miasta Płocka. Zbyt dużo fajnych projektów jest zgłaszanych i przepada, wprowadzanie jest zbyt ślamazarne. Źle są szacowane koszty. Proszę o większy nacisk na pion odpowiadający za realizację budżetu.
[ZT]10265[/ZT]
Prezydent Andrzej Nowakowski na wszelki wypadek postanowił przypomnieć, że to nie on był adresatem słów „obwodnica głupcze”.
- Szukamy możliwości dofinansowania zewnętrznego, unijnego na budowę stacji pomiarowej. Może powinien pojawić się zapis w budżecie o przeznaczonych środkach na to zadanie. Będziemy do tego dążyć. Zbieramy opinię ekspertów wspólnie z wiceprezydentem Dyśkiewiczem.
A dlaczego nie ma w budżecie na 2017 rok realizacji Nowego Rynku? Znajduje się tam bezpłatny parking buforowy. Prezydent wyjaśniał: - Ta inwestycja została ujęta w Wieloletniej Prognozie Finansowej, wpisano ją na 2018 rok. Chyba największy parking w Płocku trzeba będzie schować pod ziemię lub z niego zrezygnować. Należy pozyskać naprawdę duże środki zewnętrzne, jeśli zdecydujemy się taki podziemny parking. Sądzę, że szybciej zrealizujemy projekt dla placu Obrońców Warszawy.
W sprawie ul. Wyszogrodzkiej trwają rozmowy z GDDKiA. - Złożyliśmy ze trzy projekty określające wzajemny zakres prac. Rozmawiamy, staramy się je doprecyzować – odparł prezydent. Przyznał, że faktycznie nie dużo projektów z budżetu obywatelskiego nie doczekało się realizacji. - Jest tu, co poprawić. - W przypadku łącznika staramy się pozyskać grunt. Jeśli powstanie druga nitka Wyszogrodzkiej obudowana w chodniki i ścieżki rowerowe, to może nie będzie to miało już takiego znaczenia. Niemniej absolutnie nie rezygnujemy.