Problem mieszkańców gminy Nowy Duninów na początku października anonimowo nagłośniła jedna z mam, której dziecko uczy się w Szkole Podstawowej w Soczewce.
Według jej relacji, romskie dzieci, które od trzech lat zakwaterowane są w ośrodku "Mazowsze", mają regularnie dopuszczać się przemocy na swoich rówieśnikach.
- W naszych szkołach i przedszkolu dzieją się rzeczy, które nigdy nie powinny się wydarzyć. Dochodzi do przemocy - plucie w twarz, duszenie, zamykanie dzieci w toaletach, popychanie, zastraszanie. To się dzieje codziennie - napisała na jednej z grup na Facebooku.
Sprawa jest również znana dyrektor Szkoły Podstawowej w Nowym Duninowie oraz Szkoły Filialnej w Soczewce, Agnieszce Paradowskiej.
- Dyrekcja podjęła szereg działań mających na celu poprawę sytuacji - odbyła się rozmowa z wójtem, wystosowano pismo do kuratorium, zorganizowano zebranie z rodzicami oraz spotkanie sołeckie, podczas którego omawiano sprawy związane z obecnością Romów w Soczewce - wyjaśniała Paradowska.
Po kontroli przeprowadzonej przez Kuratorium Oświaty, w temacie zainterweniował również wójt Karol Gutkowicz, który ponownie wystosował pismo do wojewody mazowieckiego o relokację uchodźców.
Ile kosztuje utrzymanie uchodźców z Ukrainy?
Rzecznik wojewody mazowieckiego Joanna Bachanek, przekazała nam oficjalne dane dotyczące liczby zakwaterowanych obywateli Ukrainy oraz kosztów ich utrzymania.
- W ośrodku zbiorowego zakwaterowania przebywa 110 obywateli Ukrainy. Od stycznia do września 2025 r., na podstawie zapotrzebowań na środki z Funduszu Pomocy, które uwzględniają koszty funkcjonowania trzech obiektów zbiorowego zakwaterowania, Powiat Płocki otrzymał ponad 2,8 mln zł - opisuje Bachanek.
Jeśli więc założymy, że każdy z tych obiektów otrzymał tę samą kwotę, utrzymanie Ukraińców romskiego pochodzenia przebywających w Soczewce, kosztuje miesięcznie około 103 tys. zł.
Wójt wnioskuje o relokację. Co na to wojewoda?
Ukraińcy romskiego pochodzenia przebywają w Soczewce na podstawie umowy zawartej pomiędzy Powiatem Płockim a właścicielką ośrodka "Mazowsze". Pomoc otrzymują ze względu na obowiązującą do 4 marca 2026 r. ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa.
Mimo to, pierwsza prośba o relokację pojawiła się już kilka miesięcy temu. Spotkała się wówczas z odmową. Teraz jednak wójt wskazuje na poważny problem - przemoc w szkole.
- Wojewoda mazowiecki, po pojawieniu się sygnałów o nieodpowiednich zachowaniach obywateli Ukrainy pochodzenia romskiego, zwrócił się do policji o skontrolowanie sytuacji. Zgodnie z informacjami od Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu, w okresie od 24 lutego 2022 r. do 8 października 2025 r., interwencje związane z adresem ośrodka zbiorowego zakwaterowania, stanowią niecałe 4 % wszystkich interwencji w Soczewce - przekazuje rzecznik wojewody, Joanna Bachanek.
Zwraca ona również uwagę na to, że przez prawie trzy lata dyrekcja nie zgłaszała żadnych problemów z uchodźcami.
- Organ prowadzący szkołę w Nowym Duninowie miał możliwość skorzystania z pomocy w ramach rządowego programu „Przyjazna szkoła” na 2025 rok i wnioskowania o dofinansowanie na zatrudnienie asystentów międzykulturowych, a tym samym zapewnić pomoc nauczycielom i dyrekcji w procesie integracji oraz adaptacji dzieci w środowisku szkolnym. Organ prowadzący przekroczył jednak termin składania wniosków, dlatego z przyczyn formalnych wniosek nie mógł być zrealizowany - dodaje Bachanek.
Przytacza również stanowisko właścicielki ośrodka "Mazowsze", która zapewnia, że przebywający tam Ukraińcy stosują się do regulaminu, a relokacja tak dużej liczby osób wiązałaby się z ogromnym stresem, szczególnie dla dzieci.
- Na podstawie danych policyjnych nie ma więc podstaw do wnioskowania, że pobyt obywateli Ukrainy pochodzenia romskiego w opisywanym ośrodku stwarza zagrożenie dla lokalnej społeczności w gminie Nowy Duninów. W związku z pozyskanymi informacjami, na ten moment nie ma także podstaw do relokacji obywateli Ukrainy. Rozważane jest zwiększenie monitoringu w ośrodku oraz na terenie gminy- podsumowuje rzecznik.
Na koniec rzeczniczka podkreśliła, że wojewoda Marcin Frankowski - choć najprawdopodobnie nie zgodzi się na relokację uchodźców - pozostaje w stałym kontakcie z Kuratorium Oświaty w Warszawie oraz Komendą Wojewódzką Policji w Radomiu, aby wyjaśnić sytuację i wesprzeć lokalną społeczność.
Komentarze (0)