Opisywana sytuacja miała miejsce w Gostyninie. To do tamtejszej komendy, około godziny 21:00, zgłosiła się kobieta.
– Poinformowała, że od rana nie ma kontaktu z synem, a jego telefon jest nieaktywny. Jak relacjonowała, 34-latek miał pojechać autem do mechanika, jednak tam nie dotarł.
– przekazuje mł. asp. Paweł Klimek, oficer prasowy KPP w Gostyninie.
Jak informuje gostynińska komenda, sytuacja wydawała się poważna. – Dyżurny gostynińskiej jednostki poinformował o zgłoszeniu komendanta, insp. Jarosława Ciarkę. Jak się później okazało, ta decyzja była kluczowa – relacjonuje Klimek.
Komendant, przebywający z rodziną w jednej z restauracji na terenie województwa kujawsko-pomorskiego, we Włocławku, powiązał otrzymane informacje z pojazdem, który zauważył na parkingu.
– Było to auto opisane przez matkę zaginionego. W pojeździe siedział mężczyzna. Dyżurny gostynińskiej komendy skontaktował się z Komendą Miejską Policji we Włocławku i przekazał dane o lokalizacji auta – dodaje mł. asp. Klimek.
Na miejsce skierowano patrol, a włocławscy funkcjonariusze potwierdzili, że to poszukiwany 34-latek.
Rodzina mężczyzny została poinformowana o szczęśliwym finale poszukiwań.
Komentarze (0)