Może nie była to prędkość niczym na autostradzie, ale z pewnością kierowcy musiało się śpieszyć, skoro jechał 125 km/h, w dodatku w terenie zabudowanym. Niektórzy kierowcy za szarżowanie na drodze w miniony weekend stracili prawo jazdy.
W terenie zabudowanym nie wolno przekraczać prędkości 50 km/h. Tymczasem nadmierna prędkość jest od wielu lat główną przyczyną zdarzeń drogowych ze skutkiem śmiertelnym włącznie. Tylko w miniony weekend lekkomyślność w traktowaniu tego przepisu doprowadziła do zabrania pięciu kierowcom prawa jazdy.
- W miejscowości Góra gm. Staroźreby, na drodze wojewódzkiej nr 567 kierowca prowadził swój pojazd z rekordową prędkością w terenie zabudowanym, wynoszącą 125 km/h tj. przekroczył dozwoloną prędkość o 75 km/h, w miejscowości Biała miało miejsce przekroczenie prędkości o 67 km/h, w Płocku przekroczenie o 64 km/h, w Wyszogrodzie przekroczenie o 53 km/h i w miejscowości Jordanów, gdzie kierowca prowadził pojazd z prędkością 104 km/h tj. przekroczył dozwoloną prędkość o 54 km/h – wylicza policyjny rzecznik, Krzysztof Piasek.
Za przekroczenie dozwolonej prędkości grozi mandat karny w kwocie od 400 do 500 zł oraz 10 punktów karnych. Dodatkowo policjanci na podstawie arty 135 Ustawy prawo o ruchu drogowym zatrzymują prawo jazdy na okres trzech miesięcy. Od początku 2017 roku prawo jazdy straciło w ten sposób 40 kierowców.