Do dwóch zdarzeń doszło dziś na terenie koncernu - w elektrociepłowni i na instalacji Orlen Asfaltu. Dwie osoby z poparzeniami zostały helikopterem przetransportowane do szpitala.
- Pół Orlenu stoi, nie ma prądu, elektrycy poparzeni - zaalarmował nas w piątek rano czytelnik.
Z naszych ustaleń wynika, że dziś w nocy - z czwartku na piątek, doszło do dwóch poważnych zdarzeń w Orlenie. Po północy rozszczelnił się rurociąg i doszło do wycieku oraz zapłonu oleju grzewczego. Na szczęście pożar w ciągu kilkunastu minut ugasili strażacy z zakładowej straży pożarnej, nikomu nic się nie stało.
Bardziej brzemienne w skutkach było jednak zdarzenie, do którego doszło ok. pół godziny wcześniej na stacji transformatorowo-rozdzielczej. Z naszych informacji wynika, że na skutek potężnego zwarcia rozległym poparzeniom uległo dwóch elektryków pracujących na nocnej zmianie. Ranni mężczyźni zostali helikopterem przetransportowani do szpitala.
Biuro prasowe Orlenu koncernu potwierdza, że dziś w nocy, podczas wykonywanych prac elektrycznych na instalacji Elektrociepłowni Zakładu Produkcyjnego w Płocku dwóch pracowników uległo poparzeniom w wyniku zwarcia na rozdzielni. - Mniej poszkodowany pracownik prawdopodobnie jeszcze dziś wróci do domu - informują służby prasowe. - Drugiemu poszkodowanemu zostanie zapewniona opieka medyczna w zakresie oparzeń w jednym z czołowych ośrodków medycznych w tym zakresie w Polsce, jakim jest Centrum Leczenia Oparzeń w Łęcznej.
Bo jednak do Łęcznej - a nie jak informowaliśmy wcześniej do Siemianowic Śląskich, trafi poparzony pracownik.
Faktycznie wypadek w elektrociepłowni przysporzył problemów związanych z produkcją. - Zwarcie na rozdzielni Elektrociepłowni wywołało częściowy zanik napięcia, co przełożyło się na zakłócenia pracy instalacji produkcyjnych - potwierdza Orlen. - Obecnie sytuacja się stabilizuje, a instalacje stopniowo odzyskują moce przerobowe. Związane z tym procesem intensywniejsze efekty świetlne są neutralne dla ludzi i środowiska.
Koncern potwierdza też, że po północy doszło do niewielkiego pożaru na rurociągu oparowym na instalacji produkcyjnej Orlen Asfaltu. - Szybka reakcja pracowników i straży pożarnej sprawiła, że żadna z substancji używanych na instalacji nie przedostała się do środowiska - uspokaja biuro prasowe.
- Pół Orlenu stoi, nie ma prądu, elektrycy poparzeni - zaalarmował nas w piątek rano czytelnik.
Z naszych ustaleń wynika, że dziś w nocy - z czwartku na piątek, doszło do dwóch poważnych zdarzeń w Orlenie. Po północy rozszczelnił się rurociąg i doszło do wycieku oraz zapłonu oleju grzewczego. Na szczęście pożar w ciągu kilkunastu minut ugasili strażacy z zakładowej straży pożarnej, nikomu nic się nie stało.
Bardziej brzemienne w skutkach było jednak zdarzenie, do którego doszło ok. pół godziny wcześniej na stacji transformatorowo-rozdzielczej. Z naszych informacji wynika, że na skutek potężnego zwarcia rozległym poparzeniom uległo dwóch elektryków pracujących na nocnej zmianie. Ranni mężczyźni zostali helikopterem przetransportowani do szpitala.
Biuro prasowe Orlenu koncernu potwierdza, że dziś w nocy, podczas wykonywanych prac elektrycznych na instalacji Elektrociepłowni Zakładu Produkcyjnego w Płocku dwóch pracowników uległo poparzeniom w wyniku zwarcia na rozdzielni. - Mniej poszkodowany pracownik prawdopodobnie jeszcze dziś wróci do domu - informują służby prasowe. - Drugiemu poszkodowanemu zostanie zapewniona opieka medyczna w zakresie oparzeń w jednym z czołowych ośrodków medycznych w tym zakresie w Polsce, jakim jest Centrum Leczenia Oparzeń w Łęcznej.
Bo jednak do Łęcznej - a nie jak informowaliśmy wcześniej do Siemianowic Śląskich, trafi poparzony pracownik.
Faktycznie wypadek w elektrociepłowni przysporzył problemów związanych z produkcją. - Zwarcie na rozdzielni Elektrociepłowni wywołało częściowy zanik napięcia, co przełożyło się na zakłócenia pracy instalacji produkcyjnych - potwierdza Orlen. - Obecnie sytuacja się stabilizuje, a instalacje stopniowo odzyskują moce przerobowe. Związane z tym procesem intensywniejsze efekty świetlne są neutralne dla ludzi i środowiska.
Koncern potwierdza też, że po północy doszło do niewielkiego pożaru na rurociągu oparowym na instalacji produkcyjnej Orlen Asfaltu. - Szybka reakcja pracowników i straży pożarnej sprawiła, że żadna z substancji używanych na instalacji nie przedostała się do środowiska - uspokaja biuro prasowe.
