Już kilka razy pisaliśmy o problemach Stowarzyszenia, w którym działa m.in. płocczanin Marcin Różalski, przez lata z sukcesami walczący na ringu m.in. w kickboxingu i mma. Ziemia, na której mieści się azyl dla zwierząt, została wystawiona na sprzedaż.
Stowarzyszenie istnieje formalnie od 8 lat, uratowało i otoczyło opieką ponad 100 koni. Znaczna część zwierząt od tamtej pory przebywa na terenie Różalandu w podpłockich Borowiczkach-Pieńkach. Na miejscu odbywa się także terapia z dziećmi, młodzieżą oraz seniorami o różnym stopniu niepełnosprawności, organizowane są warsztaty edukacyjne, pikniki i eventy dla wielu placówek szkolno-wychowawczych oraz seniorów.
Różaland. Nagły problem
Problem pojawił się, gdy zmarł właściciel dzierżawionego terenu. Okazało się, że ma ponad 20 spadkobierców, którzy postanowili sprzedać teren. Działka o powierzchni 5,76 ha trafiła na sprzedaż. Różaland posiada pierwszeństwo zakupu, ale nie ma tak dużej sumy 1,5 mln zł.
Szansą okazało się zorganizowanie zbiórki i podjęcie różnych działań, by zebrać wymaganą kwotę.
- Jeśli uda nam się ją uzbierać, teren zostanie zakupiony na Stowarzyszenie Pomagaj Pomagać Różaland i pozostanie własnością w jego strukturach. Podatek od czynności cywilnoprawnych, wynagrodzenie dla pośrednika nieruchomości i taksę notarialną opłacimy ze swoich funduszy. Zbiórka jest tylko i wyłącznie na sam zakup - czytamy w opisie zrzutki.
Wprawdzie termin rezerwacji dla stowarzyszenia minął 30 listopada (do tego czasu zebrano ok. 750 tys. zł), ale sprzedający zgodzili się przedłużyć go o dwa miesiące - do 31 stycznia 2026 r. Przedstawiciele Różalandu podpisali umowę przedwstępną zakupu nieruchomości.
Zbiórka. Mnóstwo dobrych serc
Zrzutka pokazała, że mnóstwo osób chce pomóc stowarzyszeniu. Pieniądze wpłaciło ponad 15 tysięcy osób! W piątek 26 grudnia na "liczniku" była kwota 1 mln 210 tys. zł.
A to nie koniec wpływów. 47-letni Marcin Różalski, który już zakończył bogatą karierę, postanowił raz jeszcze wejść do ringu - tym razem w szczytnym celu. Wystąpił kilka dni temu na gali KSW. Walkę wprawdzie przegrał, ale całą gażę zawodnika stacja Canal + postanowiła przekazać na cel charytatywny, czyli właśnie zakup ziemi. Nie podano gaży, ale najprawdopodobniej jest to kwota sześciocyfrowa.
Trwa internetowa zbiórka na pomagam.pl, wciąż można coś wpłacić.
Jest więc duża szansa, że uda się zebrać wspomniane 1,5 mln zł i Różaland nie będzie musiał szukać innej lokalizacji.
Komentarze (0)