Szczegóły projektu „E-integracja mieszkańców Płocka zagrożonych wykluczeniem cyfrowym” poznaliśmy dziś w Ratuszu. Mówili o nim prezydent Płocka Andrzej Nowakowski oraz Anna Siejda, dyrektorka instytucji o zdumiewającej nazwie - Władza Wdrażająca Programy Europejskie. Gdyby to był 1 kwietnia, chyba nikt z obecnych na sali nie uwierzyłby, że można wymyślić coś tak niedorzecznego... WWPE podlega Ministrowi Cyfryzacji i Administracji. Miasto wyłoży na projekt ok. 750 tys. zł.
- Chodzi o to, by niezamożni płocczanie otrzymali darmo laptopy i dostęp do internetu oraz zostali przeszkoleni, by swobodnie z tego korzystać. Choćby po to, by szukać pracy w sieci lub wykonywać pracę dzięki internetowi. - Płock przygotował jeden z lepszych projektów w trzeciej edycji programu, a będą jeszcze dwie. To ważny, duży projekt, bo dotyczy aż 260 beneficjentów – zaznaczyła Anna Siejda.
260 beneficjentów nie oznacza jednak 260 laptopów, ich liczba będzie znacznie większa. Rodziny otrzymają po jednym, ale świetlice, rodzinne domy dziecka i dom pomocy społecznej- po kilka lub kilkanaście.
Prezydent rozpoczął od tego, że z Anną Siejdą doskonale mu się współpracowało przy staraniach o unijne 35 mln zł na IV etap budowy dróg dojazdowych do mostu. Pieniądze były mocno zagrożone, ale jednak wszystko skończyło się optymistycznie. Dodał, że projekt dotyczy głównie gospodarstw domowych, ale obejmuje także siedem świetlic środowiskowych, trzy rodzinne domy dziecka i dom pomocy społecznej. Rekrutacja ruszy w drugim kwartale przyszłego roku, zadecyduje kryterium dochodowe, preferowani będą też niepełnosprawni. Pomogą w tym Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej oraz Miejski Urząd Pracy. W trzecim kwartale zaplanowano szkolenie, a na przełomie roku do beneficjentów trafią laptopy. Będą mogli oni bezpłatnie korzystać z internetu przez trzy lata programu oraz jeszcze dwa lata po jego zakończeniu, czyli do roku 2018.
A co później? - Utrzymanie trwałości efektów to jedno z najtrudniejszych elementów projektu. Ale jest niezbędne przy wszystkich konkursach unijnych – podkreśliła Siejda. Jeśli beneficjenci za kilka lat będą korzystali z bezpłatnej miejskiej sieci PloNet – a to możliwe - to dalszy dostęp do internetu nie będzie powodował żadnych kosztów.