Jak przekazała rzeczniczka starostwa płockiego Dagmara Kobla-Antczak, dziś rano poziom wody w Kępie Polskiej wyniósł 487 cm (stan ostrzegawczy to 450 cm, alarmowy 500), a w Wyszogrodzie 555 cm (ostrzegawczy - 500 cm, alarmowy - 550 cm). Oznacza to, że od piątku, gdy starosta ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe dla Wyszogrodu, Gąbina, Małej Wsi, Bodzanowa, Słupna, Słubic i Nowego Duninowa, rzeka podniosła się o ponad 40 cm.
- Lodołamacze, które już w piątek wyruszyły z Włocławka dziś pracują w okolicy Płocka - informuje rzeczniczka starostwa.
Służby monitorują rzekę przez całą dobę, co 8 godzin muszą informować centrum zarządzania kryzysowego o aktualnej sytuacji. O ryzyku powodzi wiedzą też mieszkańcy. - W piątek dzięki zintegrowanemu systemowi alarmowania i ochrony ludności ostrzeżenie zostało przekazane mieszkańcom najbardziej zagrożonych zalaniem miejscowości, czyli Dobrzykowa, Troszyna Polskiego, Juliszewa, Wiączemina Polskiego Wiączemina Nowego i Piotrkowa - informuje rzeczniczka starostwa płockiego.
Ale nie tylko Wisła straszy - dodatnie temperatury roztapiają zalegający śnieg i wszystkie, również niepozorne rzeczki, gwałtownie przybierają. A że płynie jeszcze kra, tworzą się zatory i rzeki wylewają. Lokalny serwis Słupna podaje, że z lokalnymi podtopieniami muszą się uporać m.in. mieszkający w pobliżu dolnego biegu Słupianki. Zdjęcia pól z zalegającą wodą zobacz
Na zdjęciach zator lodowy przy moście na ul. Głębokiej w Borowiczkach-Pieńkach w niedzielę 16 lutego, fot. Robert Szczypniewski