reklama

Wisła, Jutrzenka i Mon-Pol w szpitalu

Opublikowano:
Autor:

Wisła, Jutrzenka i Mon-Pol w szpitalu - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościTrzej piłkarze nożni, trzy szczypiornistki oraz trzy koszykarki z płockich klubów dziś przed południem dotarli do szpitala na Winiarach. Na oddział dziecięcy, gdzie znajduje się około 50 pacjentów.

Trzej piłkarze nożni, trzy szczypiornistki oraz trzy koszykarki z płockich klubów dziś przed południem dotarli do szpitala na Winiarach. Na oddział dziecięcy, gdzie znajduje się około 50 pacjentów.

Na szczęście sportowcy nie musieli korzystać z pomocy lekarskiej, do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego przyjechali w ramach akcji Katolickiego Radia Płock, odbywającej się pod patronatem Portalu Płock. Przedstawiciele radia, klubów oraz portalu wraz z piłkarzami Pawłem Magdoniem, Łukaszem Sekulskim i Danielem Miturą, szczypiornistkami Edytą Charzyńską, Martą Krysiak i Kingą Różańską oraz koszykarkami Sylwią Janas, Iwoną Szarzyńską i Moniką Maj udali się na drugie piętro szpitala. Sportowcy mieli na sobie stroje mikołajów, w wielkim pudle i skrzyni nieśli liczne upominki.

-I jak wyglądam? - dopytywał się po założeniu czerwonego stroju Paweł Magdoń, mierzący 195 cm.
- Wyglądasz tak, że gdybyś był moim Mikołajem, to bym się ciebie bał – ocenił ze śmiechem jeden z kolegów futbolisty.

Najpierw Mikołaje spotkali się z pacjentami w wieku 3-18 lat. Na początku niektóre dzieci były onieśmielone obecnością około 15 obcych osób, ale lody były szybko przełamywane. Młodzi sportowcy byli tak naturalni, uśmiechnięci, że zarażali pacjentów swoim optymizmem. Wręczali dzieciom maskotki, czekoladowe mikołaje, koszulki, kubki, filmy, nalepki. Pytali o kontakty ze sportem, ulubioną dyscyplinę, nastolatków zapraszali na swoje mecze. Były też wspólne zdjęcia, oczywiście za zgodą rodziców. I nikt nie bał się Pawła-Mikołąja. Nawet zestresowana, pięcioletnia Milenka, która dopiero trafiła do szpitala, po pewnym czasie się uśmiechnęła.

Okazało się, że sześcioletni Filip uczęszczał do szkółki piłkarskiej, więc błyskawicznie znalazł wspólny język z futbolistami Wisły. Wśród upominków znalazł  m.in. film z występami futbolowej gwiazdy -  Davida Beckhama.

Z kolei dziewczęta cieszyły się, gdy ktoś z młodych pacjentów potwierdził zainteresowanie piłką ręczną lub koszykówką, a takich sytuacji było sporo. W drugiej części oddziału Mikołaje ze swoją świtą spotkali się z maluszkami do lat 3, którym przeważnie towarzyszyły mamy, czasami babcie. 

Zdecydowanie najodważniejsza i najweselsza okazała się trzyletnia Lila. W sali opiekowała się nią babcia. Dziewczynka długo rozmawiała z gośćmi, dała się nawet namówić na krótki pląs. - Wszystkim dzieciom życzymy, by jak najszybciej opuściły szpital i znalazły się w domu – mówiła Iwona Szarzyńska. A przedstawiciele szpitala (przyszła nawet dyrekcja) podkreślali, że takie wizyty są pożyteczne, bo przynajmniej na chwilę poprawiają samopoczucie małych pacjentów, powodują uśmiech. A specjaliści już dawno udowodnili, że w dobrym humorze o wiele łatwiej wraca się do zdrowia.



fot. Adek Jasiński / Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE