reklama

Wielkie kolejki do zoo. Czekali i czekali

Opublikowano:
Autor:

Wielkie kolejki do zoo. Czekali i czekali - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościTłumy gości odwiedziły w weekend płockie zoo. Do kas ustawiały się długie kolejki, a na wiejskie klimaty skusił się nawet sam były premier.

Tłumy gości odwiedziły w weekend  płockie zoo. Do kas ustawiały się długie kolejki, a na wiejskie klimaty skusił się nawet sam były premier.

W niedzielę już przedpołudniem pogoda rozpieszczała, więc kto mógł i miał czas, wpadł do płockiego ogrodu zoologicznego, by podziwiać zwierzaki i nowości w ogrodzie. Można było przejść sobie po mostku nad wodą w nowej wolierze dla ibisów, których upierzenie prezentuje się nad wyraz imponująco albo od razu skusić się na snopy siana i regionalną żywność. Kolejna edycja „Wiejskich klimatów” cieszyła się sporym powodzeniem, bo i atrakcji nie brakowało. Kolejki ciągnęły się aż do mostku. Byli i tacy, którzy spędzili w nich kilkadziesiąt minut, tyle osób miało ochotę na niedzielną wizytę w zoo. Kolejek nie rozładował nawet biletomat, który również był mocno oblegany - przy urządzeniu stał pracownik zoo i pomagał tym, którzy pierwszy raz w ten sposób kupowali bilet wstępu.

Podczas „Wiejskich klimatów” cały plac przy grzybku zajęły małe namioty, a w nich odbywały się liczne warsztaty. Dzieciaki uczyły się dorysowywać niesforne kocie wąsy, powstawały kielichy z gliny i przepiękne, misternie wykonane rzeźby z owoców, a na obchodne dostawało się banana, przypominającego sympatycznego delfina. Furorę robiły dwa wozy strażackie. Co chwila ktoś pakował się na przednie siedzenie za kierownicę albo chciał zakładać hełm. Przednią zabawę mieli najmłodsi. Strażacką sikawką próbowali wycelować w otwór naprzeciwko, dalej woda powinna trafiać do zbiornika, ale sądząc po wielkich kałużach i stanie trawnika, nie wszystkim szło perfekcyjnie.

Na przybyłych czekało ptactwo i puszyste baranki, sporo kogutów zamkniętych w klatkach. Dwa z nich, gdyby tylko na chwilę wypuścić, dałyby upust walecznemu nastawieniu. Kilka metrów dalej można było dosiąść małego konia. Tylko jakoś chętnych brakowało do sianokosów… W przeciwieństwie do podziwiania zaaranżowanego królestwa pracowitych pszczół.

Wśród gości imprezy znalazł się również Waldemar Pawlak z PSL, który - jak pisaliśmy kilka dni temu - w nadchodzących wyborach zamierza się ubiegać o mandat senatora. Znany polityk witał się z dyrektorem ogrodu i ludźmi obecnymi na placu.

Fot. Karolina Burzyńska / Portal Płock

Więcej zdjęć w naszej galerii

Czytaj też:

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE