Jeśli tylko płoccy radni nie będą mieli nic przeciwko, stadion miejski zostanie nazwany imieniem zmarłego w ubiegłym roku Bernarda Szymańskiego, dyrektora Siedemdziesiątki i zapalonego sportowca.
Stadion miejski przy Sportowej nie miał dotychczas swojego patrona, wcześniej nie było takich przymiarek. Teraz z propozycją nadania mu imienia zmarłego niedawno wieloletniego dyrektora Zespołu Szkół Technicznych, Bernarda Szymańskiego niezwykle zaangażowanego w życie sportowe miasta, wystąpiła radia osiedla Kochanowskiego w imieniu mieszkańców tego osiedla i Jerzego Zalewskiego. Ratuszowy zespół ds. nazewnictwa ulic przystał na tę propozycję, ale jak zawsze w takich przypadkach ostateczną decyzję podejmie rada miasta. Rajcy mają decydować o tym jutro.
Bernard Szymański zmarł 12 maja ubiegłego roku wieku 64 lat. Przez wiele lat był związany z Siedemdziesiątką - był tam wicedyrektorem, a potem dyrektorem. Kochał sport - ukończył zresztą warszawski AWF. - Nie było w Płocku przedsięwzięcia sportowego, w które nie byłby zaangażowany - wspominał Leszek Brzeski, dyrektor Szkoły Mistrzostwa Sportowego przy Siedemdziesiątce. - Z chwilą jego odejścia płocka oświata i płocki sport stracili wielkiego człowieka.
Czytaj:
Stadion miejski przy Sportowej nie miał dotychczas swojego patrona, wcześniej nie było takich przymiarek. Teraz z propozycją nadania mu imienia zmarłego niedawno wieloletniego dyrektora Zespołu Szkół Technicznych, Bernarda Szymańskiego niezwykle zaangażowanego w życie sportowe miasta, wystąpiła radia osiedla Kochanowskiego w imieniu mieszkańców tego osiedla i Jerzego Zalewskiego. Ratuszowy zespół ds. nazewnictwa ulic przystał na tę propozycję, ale jak zawsze w takich przypadkach ostateczną decyzję podejmie rada miasta. Rajcy mają decydować o tym jutro.
Bernard Szymański zmarł 12 maja ubiegłego roku wieku 64 lat. Przez wiele lat był związany z Siedemdziesiątką - był tam wicedyrektorem, a potem dyrektorem. Kochał sport - ukończył zresztą warszawski AWF. - Nie było w Płocku przedsięwzięcia sportowego, w które nie byłby zaangażowany - wspominał Leszek Brzeski, dyrektor Szkoły Mistrzostwa Sportowego przy Siedemdziesiątce. - Z chwilą jego odejścia płocka oświata i płocki sport stracili wielkiego człowieka.
Czytaj:
