reklama
reklama

Weekend w mieście. Jak go spędzają płocczanie i goście? [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościWeekend upału w Płocku i regionie nie przyniósł, co wcale nie martwi wielu osób, ale też pogodowo nie jest tragicznie, temperatura przekracza 20 stopni.
reklama

Na opalanie i pływanie chętnych zbyt wielu nie było (na dodatek zamknięto dojazd do Sobótki od strony ul. Rybaki), za to np.na spacery lub wycieczki rowerowe po Płocku i okolicy - już tak. 

W centrum Płocka miłośnicy sportu emocjonowali się zmaganiami w piłce ręcznej plażowej (utworzono trybuny). W niedzielę część interesowała się widowiskowymi zmaganiami strażaków. Poza nimi po Starym Rynku spacerowały małe grupki, rodziny, często także spoza Płocka.

- Wakacje to dla nas okres takich jednodniowych wypadów w ciekawe miejsca - mówiła nam pani Edyta z Łodzi, która do Płocka przyjechała samochodem wraz z kilkuletnim synem. - Płock był na naszej liście, więc jesteśmy, dopiero zaczynamy zwiedzanie.

reklama

W katedrze zastaliśmy tylko kilka osób, przed świątynią kilkunastoosobowa grupa zastanawiała się, co wybrać jako kolejny etap zwiedzania Płocka - zoo czy molo. 

- Molo jest fajne, można zejść schodami, ale później trzeba wracać pod górę. No to może jednak zoo - sugerował jeden ze starszych uczestników. 

Kilkadziesiąt osób zdecydowało się na udział w kończącym się w sobotę Międzynarodowym Festiwalu Sztuk Performatywnych. Na imprezę zaprosiło Muzeum Mazowieckie w Płocku, a festiwal "wyszedł" także na ulice.

Z kolei na Tumskiej ruch był bardzo umiarkowany, w ogródkach i na ławeczkach bardzo luźno, nieco większe zainteresowanie lodami. Co pewien czas przemykali rowerzyści, często dorośli wraz z dziećmi. Już od lat widać w Płocku zdecydowanie większe zainteresowanie właśnie taką formą aktywnego wypoczynku. 

reklama

Nie ma upału, to nie ma tłumów na Wisłą. Na nabrzeżu w sobotę spacerowiczów było niewielu, co jakiś czas schodami z centrum schodziły pojedyncze osoby lub rodziny z dziećmi. Plac zabaw świecił pustkami. 

Takie obrazki to oczywiście nie jest reguła w Płocku, ale raczej można wysnuć wniosek, że mieszkańcy miasta nie mają nawyku weekendowego ruszania do centrum czy nad Wisłę. 

reklama

Możliwe, że część płocczan wykorzystuje właśnie urlop i wyjechała, np. zagranicę lub nad polskie morze. Duża część zapewne wypoczywa w domu, na własnym osiedlu, lub rusza w teren - np. na działkę, nad jezioro, do lasu lub do rodziny na wieś.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama