reklama

Walka o powstanie S10 jak najbliżej Płocka. Prezydent do radnej PiS: Żałuję, że nie została pani posłanką

Opublikowano:
Autor:

Walka o powstanie S10 jak najbliżej Płocka. Prezydent do radnej PiS: Żałuję, że nie została pani posłanką - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościStarania o powstanie drogi ekspresowej S10 trwają od kilku lat, aby Płock przestał być białą plamą na mapach przebiegu głównych szlaków komunikacyjnych w kraju. - Na moje zaproszenie żaden z parlamentarzystów z rządzącej opcji nie przybył. Szczerze żałuję, że nie została pani posłem. Jestem przekonany, że działałaby pani w parlamencie z taką energią na rzecz mieszkańców Płocka - mówił prezydent do radnej Wioletty Kulpy z Prawa i Sprawiedliwości. - Niestety dzisiaj większość parlamentarzystów pokazuje swoimi czynami, że miasto ich nie interesuje. Nie licząc senatora Martynowskiego, który przynajmniej był na posiedzeniu zespołu parlamentarnego ds. budowy S10.

Starania o powstanie drogi ekspresowej S10, aby Płock przestał być białą plamą na mapach przebiegu głównych szlaków komunikacyjnych w kraju, trwają od wielu lat. - Na moje zaproszenie żaden z parlamentarzystów z rządzącej opcji nie przybył. Szczerze żałuję, że nie została pani posłanką. Jestem przekonany, że działałaby pani w parlamencie z taką energią na rzecz mieszkańców Płocka - mówił prezydent do radnej Wioletty Kulpy z Prawa i Sprawiedliwości. - Niestety dzisiaj większość parlamentarzystów pokazuje swoimi czynami, że miasto ich nie interesuje. Nie licząc senatora Martynowskiego, który przynajmniej był na posiedzeniu zespołu parlamentarnego ds. budowy S10.

Na sesję do płockiego ratusza zaproszono m.in. ministra infrastruktury, dyrektora Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, parlamentarzystów z okręgu, wojewodę, przedstawicieli spółki odpowiedzialnej za powstanie Centralnego Portu Komunikacyjnego. Artur Jaroszewski przypominał, że powstanie tej drogi leży w interesie wszystkich płocczan bez względu na poglądy polityczne. Obecnie trasa S 10, dzięki uwzględnieniu Płocka w 2015 r., miałaby mieć następujący przebieg: Szczecin - Piła - Bydgoszcz - Toruń - Płock - Naruszewo.

- W gminie Naruszewo S10 będzie się łączyć z Obwodnicą Aglomeracji Warszawskiej, którą utworzą fragment autostrady A2 od południa oraz przyszła doga ekspresowa S50 od północy.

Obecnie na odcinku między granicą z województwem kujawsko-pomorskim a obwodnicą aglomeracji Warszawy rozpatrywane są cztery warianty, w tym dwa korzystne dla Płocka. - Dwa natomiast w okolicach Bielska są nie do przyjęcia. Odległość drogi ekspresowej 20 km od Płocka sprawiłaby, że płocczanie nadal kierowaliby się do Warszawy dotychczasową DK62. Płock i Słupno od lat potrzebują obwodnicy. Prawie 90 proc. mieszkańców Płocka mieszka na prawym brzegu Wisły. Dla nas logiczny przebieg to trasa przebiegająca po północnej stronie miasta, tak by S10 pełniła funkcję obwodnicy Płocka. Droga służyłaby z i do PKN Orlen – dopowiadał przewodniczący. Za najbardziej korzystny uznał wariant drugi. Z kolei prezydent Andrzej Nowakowski zapewniał, że miasto wspiera działania zmierzające do powstania trasy.

- Zapraszałem w tej sprawie parlamentarzystów, przybyło troje. Wszyscy z opcji opozycyjnych.

Wspomniał, że uczestniczył w Warszawie w obradach zespołu parlamentarnego ds. budowy S10. Wnioski? - Im bliżej Płocka, tym działania bardziej odległe i bardziej uzależnione od środków, których rząd nie posiada. Nie wiemy, jakimi środkami rząd będzie dysponował, na jakie zadania. Tutaj ta perspektywa jest coraz bardziej mglista. W przypadku województwa mazowieckiego mamy ogólne sformułowania. Podczas obrad przedstawiciele ministerstwa i GDDKiA próbowali wzajemnie zrucać na siebie odpowiedzialność za to, że właściwie w tym temacie niewiele się dzieje.

[ZT]24827[/ZT]

Wiceprezydent Jacek Terebus podkreślał, że pomimo próśb ustnych i pisemnych, przedstawiciela Urzędu Miasta nie zaproszono na spotkanie w sierpniu 2019 r. w delegaturze Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego.

Na sesji przedstawiciel spółki odpowiedzialnej za powstanie CPK, Aleksander Wołowiec odnosił się do komponentu kolejowego.

- Jesteśmy na etapie konsultacji strategicznego studium lokalizacyjnego, aby określić nie przebieg linii, tylko korytarzy, którym te linie będą przebiegać. Dokładne przebiegi zostaną ustalone w kolejnych etapach – wyjaśniał.

Konsultacje potrwają do 10 marca. Nie ma jeszcze żadnych decyzji administracyjnych.

Elżbieta Kozubek z Mazowieckiego Biura Planowania Regionalnego twierdziła, że Płock wymaga połączenia komunikacyjnego, natomiast powstanie CPK wydaje się sprawą odległą w czasie. Uwzględniają w dokumentach S10, linię kolejową Modlin-Płock (tymczasem jest problem nawet z linią kolejową łączącą Modlin z lotniskiem).

- Strategiczne studium lokalizacyjne jest dokumentem ogólnym. Przebiegi wyrysowane są dowolnie. Aby mówić o wariantach, trzeba zobaczyć jak w nich wygląda prognoza oddziaływania na środowisko. Teraz ludzie przychodzą do nas z protestami w sprawie różnych elementów CPK, chociaż nie jest to nasza inwestycja. W sprawie CPK brakuje konkretów, urzędu marszałkowskiego nie zaprasza się do rozmów na temat lokalizacji – po czym dodała, że organizowane jest u nich spotkanie w tej sprawie. Są środki na niskoemisyjny transport i może w nowej perspektywie unijnej uda się wybudować przynajmniej linię kolejową Modlin-Płock. - Stawiamy na transport szynowy. Płock, jako miasto strategiczne, wymaga szybkiego połączenia z Warszawą bez względu na dalsze losy CPK – powtórzyła.

Posłanka Elżbieta Gapińska przypominała, że spośród 4 wariantów dla S10 ten najbardziej korzystny dla Płocka jest zarazem najbardziej kosztochłonny i najdłuższy (412 km).

- Podczas posiedzenia zespołu parlamentarnego przerzucano się upomnieniami kto za co odpowiada, kto czego nie zrobił, deklarując że do połowy marca powstanie jakaś wstępna koncepcja. Istotne są tu dwie kwestie, wola polityczna i finanse. Pieniędzy nie ma. Droga może powstanie pod warunkiem, że będą środki unijne w perspektywie 2021-2027. Najwcześniejszy termin realizacji to 2030 r. Proszę zarówno prezydenta, jak radnych, abyśmy wspólnie dalej naciskali!

Przewodniczącego zespołu parlamentarnego ds. budowy S10, posła Arkadiusza Iwaniaka, reprezentował asystent, Zbigniew Buraczyński. Wyjaśniał, że zespół parlamentarny raczej nie spowoduje nagłego przyspieszenia spraw, może natomiast nagłośnić problem, nadzorować sprawę.

Pełniący obowiązki dyrektora do spraw inwestycji Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, Tomasz Dąbrowski twierdził:

- DK 61, tu procesowane są dwa odcinki: Płock - Bielsk, Bielsk - Drobin. Oznacza to, że został wyłączony odcinek Bielska. Najprawdopodobniej właśnie tam planowany jest przebieg drogi S10. Jeżeli jest wykonywany odcinek w klasie GP DK61 od Płocka do Bielska, już jest na etapie decyzji środowiskowej, a drugi odcinek od Bielska do Drobina też będzie miał decyzję środowiskową, to pozostaje dziura na S10. Tak wynika z naszych danych, chociaż nie wszystkie są nam udostępniane. A jeśli chodzi o CPK, nie ma decyzji administracyjnych, ale niesamowicie wpływa na szkielet dróg na terenie województwa. Większość naszych inwestycji będzie się z nimi krzyżowała, nie jesteśmy w stanie określić w jakim zakresie. Jako województwo jesteśmy zblokowani planami. Na Mazowszu realizujemy ok 50-60 inwestycji. Społeczeństwo ogląda każdą kreskę, ponieważ determinują, czy warto się budować. Musi zostać wybrany ostateczny wariant dla CPK.

Dodał, że w Płocku może być jak w Radomiu z trasą S7. - Przebiega w odległości 30 km od Radomia. Zostało to zostawione województwu i to my musimy doprojektować drogę łączącą Radom z S7. I tak może być z Płockiem. A jeśli wariant zostanie wybrany, to pewnie przyjdzie zdecydować jak połączyć Płock z S10. Najprawdopodobniej będzie to węzeł Staroźreby, do przebudowy byłaby droga wojewódzka 567, która wychodzi z ul. Otolińskiej. Nie chcemy, aby Płock pozostał sam. Problem w tym, że nikt z nami nie rozmawia. Każdy wariant dla S10 niesie pewne ryzyko. Korzystny dla Płocka są warianty bliżej miasta, drugi i czwarty, ale opierając się na danych, stawiam że może zostać wybrany pierwszy. Ta inwestycja to kwestia 10-15 lat. Przy obecnych kwotach nie skończy się na 24, ale na 35-40 mld zł.

Do dyskusji włączyła się radna Wioletta Kulpa.

- Oczekujecie konkretów, a przecież CPK jest w fazie planów, konsultacji. Nie podjęto żadnych decyzji.

Radna przypomniała dyskusję w auli ratusza z 2015 r. na temat drugiej nitki ul. Wyszogrodzkiej.

- Wspólnie z radnym Kolczyńskim prosiliśmy o ustalenia. Wtedy prezydent Nowakowski powiedział wprost „dlaczego martwi się pani o mieszkańców Słupna”. Powiedzieliśmy mu, że tam nie mieszkają tylko osoby ze Słupna. Są osiedla Borowiczki, Imielnica. Starajmy się być uczciwi. Pani poseł apeluje, że wszyscy powinni się włączyć niezależnie od politycznej opcji. Odłóżmy politykę dla lepszego funkcjonowania miasta. Aby mogło się rozwijać, a nie zwijać, by nie patrzeć na malejące słupki GUS o liczbie ludności. Brak dobrych połączeń komunikacyjnych powoduje, że miasto zaczyna wymierać. Jako radni PiS deklarujemy wsparcie, na pewno minister Adamczyk przyjedzie do Płocka, będzie możliwość rozmowy.

[ZT]10883[/ZT]

Artur Jaroszewski wspomniał, że Płocka nie było na opublikowanej przez rząd liście 122 miast najbardziej zagrożonych depopulacją.

- Jeśli minister Adamczyk zjawi się w Płocku, to mam nadzieję, że na merytoryczną dyskusję. Nie będzie to wiec polityczny przed wyborami prezydenckimi – wtrącił wiceprezydent Terebus, licząc na zaproszenie.

Odniósł się także do uwagi radnej dotyczącej linii kolejowej do Modlina (nazwała ją „mrzonką”). - Na port lotniczy wskazano Modlin, nie Baranów. Brano pod uwagę możliwości ekonomiczne kraju i samorządów. Nikt nie rysował na mapie, tak jak mu przyszło do głowy, gdzie ma przebiegać kolej. Panią przede wszystkim powinno interesować połączenie Płocka z Modlinem. Ta linia była wyrysowana w trasie dawnej CMK-i planowanej od lat 70. Nie chciałby zamydlać płocczanom oczu. Ci, co siedzą na dali, chcieliby dojechać do Warszawy, nie za 50 lat, tylko teraz. Kibicuje, aby CPK powstał. Prezydent mówił o tym, że nie będzie budował drogi dla mieszkańców Słupna, tylko w jakich okolicznościach padły te słowa? GDDKiA nie chciała partycypować w budowie drugiej nitki ul. Wyszogrodzkiej. Tego w pani wypowiedzi zabrakło. To nie prezydent powinien tę drogę budować. Dopiero 3 lata później udało się podpisać porozumienie z GDDKiA. Pani reprezentuje koncern, który w Płocku buduje centrum badawcze. Przydałoby się trochę marketingu, tak by nie odnosić się tylko w czarnych barwach do naszego miasta.

Radna nawiązała do informacji o firmach, które likwidują działalność w Płocku. - Mówię o tym nie dlatego, że widzę wszystko w czarnych barwach, tylko by zmodyfikować działania, działać wspólnie. Nie po to, aby pan powiedział, że wyłącznie krytykuję. Wy krytykujecie rząd, PKN Orlen, ale za chwilkę mówicie to kiedy będą te pieniądze, bo byśmy chcieli na to, na tamto. Działajmy szczerze od początku do końca, a nie w taki sposób, że jedną ręką chcemy kogoś uderzyć, a drugą wyciągamy po wsparcie. Nie o to chodzi byśmy się wzajemnie fantastycznie miłowali, tylko szanowali.

[ZT]24848[/ZT]

- Może inne opracowania czytaliśmy. Tam było o jednej firmie, która zwinęła działalność – odniósł się do słów radnej wiceprezydent Terebus. - To działajmy wspólnie. Chcemy usłyszeć w jakim kształcie będzie przebiegała trasa S10. Niech CPK powstanie, tylko mówmy o realnej perspektywie. Skoro DK62 odsuwa się, to CPK jest pieśnią przyszłości. Powstanie nie za 10-15 lat, tylko może 30.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo