W Miejskim Ogrodzie Zoologicznym w Płocku właśnie urodził się gibon. Przez najbliższy rok nie będzie można określić płci malucha. Mimo to ogłoszono konkurs na jego imię.
To drugi potomek pary, która przybyła do Płocka z zagranicy. 18-letni Nyac urodził się we francuskiej Miluzie, a 13-letnia Betsen w duńskim Randers. W 2018 roku urodziła się Malie, a teraz doczekała się rodzeństwa.
- Maluch przez cały czas wtulony jest w futro matki, która będzie go karmić przez najbliższe dwa lata - informuje zoo.
U gibbonów występuje wyraźny dymorfizm płciowy - samica jest jasna, a samiec czarny. Płeć malucha będzie można określić jednak dopiero po około roku. Mimo to płockie zoo ogłosiło konkurs na imię, ale uwaga - musi pasować zarówno do samca, jak i samicy. Głosować można na Facebooku zoo.
Kilka ciekawostek o gibbonach od płockiego zoo:
- Gibbon czapnik jest gatunkiem poważnie zagrożonym wyginięciem, objętym europejskim programem hodowlanym EEP.
- Swoją nazwę zawdzięcza charakterystycznej fryzurce w kształcie czapki.
- Gibbony zamieszkują wilgotne, wiecznie zielone lasy tropikalne Azji południowo-wschodniej.
- Żywią się owocami, gałęziami, liśćmi, bezkręgowcami, jajami i pisklętami.
- Ciąża trwa około siedmiu miesięcy, a młode dojrzałość płciową osiągają w wieku 5-8 lat.
- Żyją do 40 lat.