Główny Urząd Statystyczny przygotował dane, z których wynika, że przeciętna płaca w średnich i dużych firmach (zatrudniających powyżej dziewięciu osób) wyniosła w kwietniu br. 5805,72 zł brutto. To aż o prawie 10 proc. więcej niż w kwietniu 2020 r.
Takiego skoku płac nie było od 13 lat! Nic, tylko się cieszyć. Ale pojawia się pytanie, ile osób może się pochwalić taką dynamiką kwoty na pasku comiesięcznej wypłaty?
Na pewno nie wszyscy. Średnia płac w Enerdze wynosi ok. 10 tys. zł brutto, nie jest tajemnicą, że dobrze płaci także ORLEN (tam zarobki wzrosły w ciągu roku o ok. 5 proc,) czy PERN. Ale w mniejszych firmach już nie jest tak różowo. Z powodu obostrzeń pandemicznych np. z branży gastronomicznej wiele osób uciekło gdziekolwiek, by zarobić cokolwiek. Na przykład do firm budowlanych...
Stawka miesięczna ponad 5805 zł brutto, którą przytacza GUS, to na etacie ok. 4182 zł netto. Nieźle, grubo ponad 1000 dolarów do ręki, kto z Polaków nie marzył o takich zarobkach jeszcze 10 lat temu?
To, że zarobki Polaków rosną, to bardzo dobrze, powoli, drobnymi kroczkami gonimy Zachód. Nie wiadomo jednak, na ile ta średnia GUS jest zawyżana tak naprawdę przez świetne zarobki kierowników, szefów, dyrektorów i prezesów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.