Patrolujący centrum miasta strażnicy miejscy zauważyli na jednym z podwórek przywiązanego do drzewa na króciutkim łańcuchu owczarka niemieckiego. Od razu interweniowali.
Jak informuje rzeczniczka straży miejskiej, Jolanta Głowacka, długość łańcucha, którym przywiązany był pies, nie przekraczała nawet metra. Zwierzę nie miało budy, która chroniłaby przed zimnem, miski na wodę i jedzenie były puste, a psie legowisko zaśmiecone. Strażnicy udali się do właścicielki psa - relacjonuje Jolanta Głowacka. - Po sprawdzeniu dokumentów okazało się, że pies nie ma również aktualnych szczepień.
Kobietę ukarano mandatem w wysokości 100 zł. W obecności strażników pies dostał też jeść, pić, a potem właścicielka zabrała go do domu. - Jednocześnie poinformowano ją, że jeśli sytuacja się powtórzy, o zdarzeniu poinformowana zostanie policja oraz schronisko dla bezdomnych zwierząt - zapowiada rzeczniczka municypalnych. Przypomina jednocześnie, że znowelizowana ustawa o ochronie zwierząt precyzuje, że pies może być przywiązany do budy, ale po pierwsze, nie dłużej niż 12 godzin na dobę, po drugie na uwięzi nie krótszej niż 3 metry, nieraniącej zwierzaka i pozwalającej na swobodne poruszanie się, po trzecie, trzymanie psa na łańcuchu nie może powodować jego cierpienia, a buda ma go chronić przed zimnem, upałem i deszczem, musi mieć też zapewniony stały dostęp do wody. Słowem: wszystko to, czego nie miał opisany psiak z podwórka w centrum miasta.
- Osoby, które łamią zakaz i trzymają zwierzę na uwięzi przez całą dobę, popełniają wykroczenie, które jest karane aresztem lub grzywną - ostrzega Głowacka. - Sąd może również orzec o zabraniu danego zwierzęcia właścicielowi oraz zapłaty nawiązki na cel związany z ochroną zwierząt.
Czytaj też: Łańcuch na szyję. Ale nie na psią [foto]
