Placówka zaprosiła we wtorkowe południe najpierw do sali Novego Kina Przedwiośnie. Dotarli byli i dawni pracownicy muzeum, zaprzyjaźnionych placówek kulturalnych, parlamentarzyści, mecenasi sztuki, sponsorzy, samorządowcy. Sala pękała w szwach, a prowadzący kolejno zapraszał mówców do mikrofonu.
Była też krótka prezentacja slajdami historii Muzeum, powstałego dokładnie 21 września 1821 r. Wtedy to członkowie Towarzystwa Naukowego w Płocku za zgodą Komisji Rządowej Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego Królestwa Polskiego powołali do życia Muzeum Publiczne i Szkolne Województwa Płockiego. Swą dość długą nazwę placówka zawdzięczała pochodzeniu zbiorów: zgromadziło je TNP oraz Szkoła Wojewódzka Płocka. Siedem lat temu muzeum z całymi zbiorami poświęconymi secesji i art. deco przeniosło się do pięknie odrestaurowanej kamienicy secesyjnej przy Tumskiej 8. W zeszłym roku powiększyło się o kolejny budynek, a w tym – także o podziemia Przedwiośnia.
Widać, że wybory za pasem, bo kandydaci ochoczo korzystali z prawa zabrania głosu. Nie było końca podziękowaniom, zachwytom, wyróżnieniom, wręczaniu kwiatów, medali, a nawet obrazów. Tradycyjnie już bardzo długo przemawiał senator Michał Boszko. Sypał cytatami, rozpływał się nad zasługami marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika dla muzeum.
- To najlepszy marszałek w Polsce, nazywany przez nas Marszałkiem Szczodrym – ujawnił senator, a sala z trudem tłumiła śmiech. Parlamentarzyście w przemowie nie przeszkadzał nawet telefon komórkowy, wytrwale dzwoniący w jego kieszeni.
Konferansjer zapytał, kto z gości chce jesczze zabrać głos i... chyba bardzo szybko tego żałował. Na scenę weszło bowiem około 30 osób i cierpliwie czekało w kolejce do mikrofonu! Po 2-3 osobach prowadzący zarządził, że na wypowiedź jest góra 30 sekund...