Główny Urząd Statystyczny wziął pod lupę polskie miasta. Zbadał, w których można było liczyć na największe zarobki w 2017 roku. Przeciętne zarobki, dodajmy.
Przedstawione dane dotyczą 66 polskich miast na prawach powiatu. Największe kwoty nie trafiają do portfeli i na konta mieszkańców Warszawy, tylko wciąż do mieszkańców Jastrzębia Zdroju – 6,6 tys. zł. Mieszkańcy stolicy mogą więc liczyć na wynagrodzenie na poziomie 6 tys. 59 zł. Właśnie tyle miałoby wynosić przeciętna miesięczna pensja brutto w relacji do średniej krajowej.
Okazuje się w zestawieniu płocczanie okazują się zasobniejsi od mieszkańców Jaworzna (5 tys. 370 zł), Sopotu (5 tys. 313 zł), Gdańska (5 312 zł), Katowic (5 tys. 290 zł), Gliwic (5 tys. 117 zł), Dąbrowy Górniczej (5 rys. 96 zł), Wrocławia (5 tys. 70 zł), Poznania (5 tys. 62 zł), Gdyni (5 tys. 45 zł), Krakowa (4 tys. 966 zł) czy Szczecina (4 tys. 732 zł) z przeciętnymi zarobkami wynoszącymi 5 tys. 474 zł., co daje 120,9 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto. Oznacza to, że w porównaniu do zestawienia za 2016 r., awansowaliśmy z czwartej na trzecią pozycję.
Czy faktycznie tak powodzi się płocczanom pod względem finansowym? Każdy może zestawić sobie teraz dane statystyczne z rzeczywistością i odpowiedzieć sobie na to pytanie.
[ZT]16199[/ZT]