reklama

Tomasz Beczak z sekcji e-sportowej Wisły Płock: pandemia ma wpływ także i na nas

Opublikowano:
Autor:

Tomasz Beczak z sekcji e-sportowej Wisły Płock: pandemia ma wpływ także i na nas - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościWisła Płock to nie tylko klub piłkarski lecz także m.in. prężnie rozwijająca się sekcja boksu czy e-sportu. Pandemia koronawirusa wpływa na działalność płockiego klubu - na wszystkie aspekty poza, zdawałoby się, e-sportem. Jak się okazuje, to mylne wrażenie. - Sytuacja epidemiologiczna ma wpływ nie tylko na nas, ale i całą ligę. Dla każdego gracza zawodowego, który rywalizuje w FIFĘ ważne są turnieje off-line. Tych zabrakło - mówił w rozmowie z nami Tomasz Beczak z sekcji e-sportowej Wisły Płock. Pomimo tego cele na sezon 2020/2021 pozostają niezmienne. Jakie?

Wisła Płock to nie tylko klub piłkarski lecz także m.in. prężnie rozwijająca się sekcja boksu czy e-sportu. Pandemia koronawirusa wpływa na działalność płockiego klubu - na wszystkie aspekty poza, zdawałoby się, e-sportem. Jak się okazuje, to mylne wrażenie. - Sytuacja epidemiologiczna ma wpływ nie tylko na nas, ale i całą ligę. Dla każdego gracza zawodowego, który rywalizuje w FIFĘ ważne są turnieje off-line. Tych zabrakło - mówił w rozmowie z nami Tomasz Beczak z sekcji e-sportowej Wisły Płock. Pomimo tego cele na sezon 2020/2021 pozostają niezmienne. Jakie?

W kwietniu 2017 roku płocki klub otworzył się na nowy rodzaj współzawodnictwa - e-sport. Wisła Płock z roku na rok coraz mocniej wchodzi w rywalizację w świecie gier komputerowych - m.in. w FIFĘ. Klub z Łukasiewicza, idąc tropem chociażby Manchester City czy PSG, dołączył do grona drużyn, które utworzyły swoje sekcje e-sportowe. Wisły Płock obok Legii Warszawa, Wisły Kraków czy Jagiellonii Białystok gra w e-sportowej Ekstraklasie.

Sekcję w grze FIFA płockiego klubu tworzą Cezary Gontarek i Tomasz Beczak. To dzięki nim Nafciarze mają nie tylko swoich reprezentantów w sporcie wirtualnym, ale i zajmują w nim jedną z czołowych lokat. 

-  Myślę, że jesteśmy w najlepszej dziesiątce w kraju - oceniał w rozmowie z nami Tomasz "Bryke" Beczak, z sekcji e-sportowej Wisły Płock. - Sądzę, że gdyby w zeszłorocznej odsłonie ligi, zorganizowanej przez studio Polsatu, zasady były nieco inne - bo zamiast rywalizować drużynowo, walczyliśmy o końcowy efekt indywidualnie - to bylibyśmy wyżej. Ostatecznie zająłem 9. miejsce w kraju - wraca pamięcią.

Jednak sezon 2019/2020 został zakończony. Teraz przyszedł czas na kolejny z nową odsłoną gry. Kilka tygodni temu swoją premierę miała FIFA 21. Rywalizacja e-sportowa rozpoczęła się zatem prawie od nowa.

- "Prawie", bo coroczna odsłona to bardziej ewolucja niż rewolucja - tłumaczy "Bryke". - Sterowanie się nie zmienia, dochodzą jednak nowinki. Zmieniają się detale. W FIFIE 20 więcej bramek wpadało strzelając w krótki róg, teraz piłka częściej znajduje drogę do bramki lecąc w długi. To brzmi na błahą różnicę, jednak takie detale potrafią wiele zmienić. Pomimo tego "czub" corocznej edycji FIFY tworzą te same nazwiska - przekonuje.

Tych wszystkich nowinek trzeba się jednak nauczyć. Tylko to gwarantuje nawiązanie rywalizacji z czołówką e-sportowców w Polsce. W tym względzie e-sport jest bardzo podobny do tego tradycyjnego: trening w obu przypadkach jest bardzo ważny. - Trener kadry Polski mówi, że w każdej odsłonie trzeba zagrać 500 meczów, a później szlifować formę - śmieje się Beczak. - Poświęciłem tej grze bardzo dużo czasu, jednak teraz powoli schodzę z obciążeń. Szlifuję elementy, które muszę dopracować. To ciągły proces. Na graniu spędzam 2-3 godziny dziennie - zdradził.

Szlifowaniu umiejętności przed monitorem zdaje się sprzyjać obecna sytuacja epidemiologiczna. Przecież z powodu koronawirusa rzadziej wychodzimy z domu. To jednak tylko część prawdy. Pandemia wbrew pozorom wpłynęła także na e-sport, jednak w nieco innym wymiarze.

- Koronawirus wpłynął w dużym stopniu na ligę e-sportową - zdradził w rozmowie z nami członek sekcji e-sportowej Wisły Płock. - Rozgrywki nie były rozgrywane w studiu Polsatu tylko wirtualnie. Bardzo tego żałujemy. Dla każdego gracza w FIFĘ najważniejsze są turnieje off-line. Musieliśmy zmienić te przyzwyczajenie - dodał.

Pomimo tego cele, jakie stawia przed sobą Tomasz Beczak pozostają niezmienne - to walka o czołową lokatę w polskiej lidze. - Chciałbym reprezentować Wisłę Płock na największym turnieju w Polsce, czyli "Ekstraklasa Games" - podaje bez wahania. - Celem, dla mnie i Cezarego Gontarka, kolegi z sekcji, jest oczywiście dojść w niej jak najdalej  - zdradził.

Śledzić poczynania e-sportowej  Wisły Płock można m.in. poprzez profil Facebookowy sekcji

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE