Temat dotyczy posiadaczy telefonów na kartę, a takich wciąż jest w Polsce, a więc i na Mazowszu, całkiem sporo. Użytkownicy kont pre-paid to głównie osoby starsze.
- Jeszcze kilka lat temu powszechną praktyką było zatrzymywanie niewykorzystanych środków z karty przez operatorów komórkowych. Jeśli kupiłeś kartę prepaid ważną rok i doładowałeś ją kwotą np. 50 złotych, to po roku traciła ona ważność - pisze money.pl. - To, co zostało na karcie, zasiliło budżet firmy telekomunikacyjnej. Klient mógł o tych pieniądzach tylko pomarzyć.
Ale ostatnio nastąpiła zmiana. Do akcji wkroczył Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Po długiej potyczce z telekomami odniósł częściowe zwycięstwo. W efekcie firmy zobowiązały się do oddawania pieniędzy klientom, ale pobierają opłatę manipulacyjną za tę czynność - 20 zł.
- Niewykorzystane środki dzielą się obecnie na dwa rodzaje – te powyżej 20 złotych, których odzyskiwanie ma sens, oraz poniżej 20 złotych, które de facto przechodzą na konto operatora telekomunikacyjnego - podkreśla money.pl.
Prawo komunikacji elektronicznej ma zakładać, że jeśli klient przez pół roku nie zwróci się o zwrot środków z karty, to operator będzie musiał przekazać te pieniądze rządowi – na Fundusz Szerokopasmowy.
Eksperci szacują, że w ten sposób Skarb Państwa może się wzbogacić nawet o ok. 100 mln zł.
Operatorzy niechętnie mówią na ten temat, wskazują, że to, co zostawało na kontach i trafiało "do kieszeni" firm, to tylko ułamek strat i kosztów, jakie ponoszą w wyniku niepłacenia rachunków przez część klientów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.