Targi w galerii Wisła. Ile kosztuje ślub?

W niedzielę w galerii Wisła narzeczeni mogli zrobić ślubny rekonesans podczas organizowanych już po raz szósty Targów Ślubnych. Chodziliśmy jak cień za Asią i Przemkiem, którzy w sierpniu 2012 roku staną na ślubnym kobiercu.

Przez całą niedzielę galeria Wisła przypominała wielkie weselicho: zespół grał weselne przeboje, kusiły suto zastawione stoły, między rozemocjonowanym tłumem przechadzały się panie w zwiewnych białych sukniach i smukli panowie w garniturach i smokingach, a narzeczeni dzierżąc w dłoniach bukiety ulotek, łapczywie spoglądali na wykwintne torty. Aż chciało się zanucić pod nosem marsz Mendelsona!

Organizatorzy kolejnych już Targów Ślubnych wykazali się wielką przebiegłością: wchodzących do galerii witała piękna limuzyna o lśniącej karoserii, więc średnio zachwyceni spędzeniem dnia wśród tiuli, kwiatków i talerzyków panowie od razu mieli na czym zawiesić oko. Tak też było z Przemkiem, który na targi przyszedł z narzeczoną, Asią. Z miną mocno nietęgą wlókł nogę za nogą na samą myśl o tym całym zamieszaniu ślubno-weselnym i ogólnie wyglądał jakby miał zaraz zemdleć („bo facet to facet, nie będzie szczebiotał o kwiatkach i wstążkach”), aż nagle zobaczył lśniące auto i od razu nabrał wigoru (za podróż zabytkowym samochodem państwo młodzi muszą zapłacić od ok. 600 do 1200 zł, chyba że zdecydują się na przykład na… dużego fiata. Za wynajęcie peerelowskiego cudu techniki trzeba zapłacić od 100 zł).

Targi Ślubne galeria Wisła zorganizowała już po raz szósty. Pomysł zebrania w jednym miejscu kilkudziesięciu wystawców z branży ślubnej to niewątpliwie strzał w dziesiątkę, bo właściwie podczas jednego dnia można załatwić trzy czwarte spraw związanych ze ślubem - wybrać salę, fotografa, zespół, suknię, garnitur, makijaż, a nawet kwiaty czy bieliznę ślubną. Zdarza się, że przyszli państwo młodzi podpisują umowy wstępne już podczas targów. - W ubiegłym roku to właśnie podczas targów podpisaliśmy 8 umów - cieszyła się współwłaścicielka Pracowni Fotograficznej Andrzej Łukasiak . Poza tym bardzo często narzeczeni, wcześniej hojnie obdarowani ulotkami z danymi teleadresowymi, decydują się przez kolejne dni.

24-letni Asia i Przemek na ślubnym kobiercu staną 18 sierpnia. Postanowiliśmy chodzić za nimi krok w krok i sprawdziliśmy całą bogatą ofertę ślubną. A było w czym wybierać.

- Sala. Część terminów w wiosenne i letnie miesiące 2012 r. jest już zajętych, ale nie ma tragedii. Jak mówili Asi i Przemkowi właściciele domu weselnego „Zajazd nad Wisłą” w Jordanowie, sporo wolnych terminów jest w miesiące bez „r” i niemal wszystkie piątki. Ceny zazwyczaj są podobne - właściciele życzą sobie od ok. 150 - 160 zł od talerzyka (w zależności od menu). W większości sal weselnych w tę cenę wlicza się też udekorowanie sali, a w wielu również tort weselny. Ale za to alkohol i napoje trzeba kupić samemu. Niektóre domy weselne oferują także kącik dla małych dzieci. - Cena za talerzyk to 160 zł, jeśli narzeczeni zdecydują się na pakiet z zagraniczną podróżą poślubną (w cenie) z biura podróży, które z nami współpracuje - dowiedzieliśmy się od właścicieli Poniatywscy Event, czyli sali bankietowej w Słupnie. Jeśli nie, za talerzyk trzeba zapłacić ok. 140 zł. Jeśli mamy wielu gości spoza Płocka, warto także sprawdzić, czy wybrana sala dysponuje pokojami gościnnymi. O ile prawie w każdym domu weselnym, do dyspozycji państwa młodych jest specjalny apartament dla nowożeńców, o tyle nie w każdym domu weselnym są pokoje dla biesiadników. Dwu i trzyosobowymi pokojami gościnnymi chwali się np. nowo otwarta sala bankietowa „Eden” w Ślepkowie Szlacheckim (ok. 160 zł za talerzyk).


- Fotograf. Większość z fotografów ma jeszcze wolne terminy na wakacyjne weekendy w 2012 r. Oferta jest bardzo zróżnicowana: można wybierać pomiędzy pełnym reportażem (zazwyczaj od błogosławieństwa w domu panny młodej do oczepin), reportażem i plenerem albo samym plenerem. Ceny kształtują się w zależności od masy różnych czynników: zazwyczaj zaczynają się od ok. 900 zł (najczęściej sam plener) do ok. 2,5 tys. zł.

- Poza bardzo bogatą ofertą fotografów, wielu narzeczonych z zainteresowaniem przyglądało się ofercie kamerzystów - tu ceny wahają się od 1500 do 2500 zł albo od ok. 3,2 do 5 tys. zł (razem z reportażem fotograficznym).

- Za występ zespołu trzeba zapłacić mniej więcej od 3 tys. do 5,5 tys. (plus za talerzyk dla każdego członka zespołu). Alternatywą może być wynajęcie didżeja - za poprowadzenie weselnej zabawy didżeje życzą sobie od ok. 800 do 1,8 tys. zł.

- Suknia i garnitur. - Ceny sukni z najnowszej kolekcji 2012 wahają się od ok. 2,2 tys. do 3,6 tys. zł - mówiła właścicielka Atelier Sukien Ślubnych. Ale już suknię z zeszłorocznych kolekcji można kupić nawet za 1,5 tys. zł. Do tego welon (ok. 100-150 zł), bolerko (od ok. 150 zł), buty (ok. 200-400 zł), biżuteria (sztuczna od ok. 100 zł), kwiat we włosy (ok. 50 zł). Mężczyźni mogą ubrać się znacznie taniej - już za 500 zł można mieć porządny garnitur, a średnio ceny wahają się od 700 do 2 tys. zł (oczywiście nie licząc koszuli, muchy lub krawatu i butów).

- Makijaż i fryzura ślubna. Podczas targów swe umiejętności prezentowały również makijażystki i fryzjerki, a także salony urody oferujące masaże, maseczki i najróżniejsze zabiegi dla nowożeńców (Nomasevello proponuje fotoodepilację za 99 zł i wybielanie zębów za 290 zł). Na razie u makijażystek i fryzjerek nie brakuje wolnych terminów, ale uwaga - dobrze zawczasu umówić się na makijaż i najlepiej zaplanować go już po wizycie u fryzjera. Kosmetyczki ostrzegają, że jeśli będziemy bardzo zwlekać z ustaleniem godziny, może się skończyć tak, że chociaż w kościele mamy być na 18.00, makijaż zostanie wykonany o 6.30 rano! Fryzura ślubna jest zdecydowanie droższa niż makijaż (od 150 do nawet 400 zł), podczas gdy ceny makijażu ślubnego wahają się od ok. 80 zł, nawet do 200 zł (cena zależy przede wszystkim od salonu, jest nieco wyższa jeśli zażyczymy sobie makijaż próbny). Na przykład salonach Lipo za makijaż ślubny panna młoda musi zapłacić od 80-100 zł.

- Poza wymienionymi wystawcami, swoje usługi oferowały różnorakie firmy związane z branżą ślubną. Największe emocje u naszych narzeczonych wzbudziły ceny wiązanki ślubnej. Gdy jedna z kwiaciarek podała cenę bukietu dla panny młodej (od 200 zł, a dla świadkowej od 30 zł), Asia zzieleniała, a zły jak pieprz Przemek oświadczył, że własnoręcznie narwie jej polnych kwiatów. Furię nieco złagodziły zapewnienia od innych florystek - że mogą ułożyć piękny bukiet już od 60 zł. Kwiaciarnie oferują też dekoracje kościołów: najczęściej wiąże się to z kosztami rzędu 300-400 zł aż do 900 zł (gdy skrzykną się na przykład trzy pary mające ślub w tego samego dnia w tym samym kościele).

Za ślub i wesele na około 150 weselników na wysokim, choć nie najwyższym poziomie Asia i Przemek musieliby wydać ok. 40 tys. (licząc wszystkie wydatki, łącznie z suknią i garniturem, dekoracją kościoła). Średnia cena za bardzo przyzwoite weselisko na ok. 100 osób to mniej więcej 25-30 tys. zł. Ale jak się człowiek postara i przede wszystkim nie da się omamić, to z pewnością uda mu się wyprawić wesele za 17 tys. zł (np. na 70 gości). Wystarczy uwierzyć, że da się kupić wiązankę kwiatów za 50 zł a nie za 250 zł, że dobra krawcowa potrafi z tiulu wyciąć koło i zebrać w jednym miejscu i wcale w salonie sukien ślubnych nie musimy zostawić za welon 200 zł, że jeśli zaprzęgniemy do roboty siostry, kuzynki i ciotki, to cały kościół będzie tonął w kwiatach…



Na naszym portalu zobacz też:

Domy weselne 

 





Wideofilmowanie

Dekoracje