Płoccy policjanci zaopiekowali się chłopcem, który błąkał się przy ul. Jesiennej. Wyszedł z mieszkania przy Łukasiewicza, bo matka była pijana.
W niedzielę około godz. 22 mały chłopiec bez opieki zaniepokoił przechodniów na ulicy Jesiennej, poinformowali o nim dyżurnego płockiej komedy. Policjanci zaopiekowali się zdenerwowanym malcem i szybko ustalili, co dzieje się z jego opiekunami.
- Mundurowi usłali, że dziecko mieszka przy ulicy Łukasiewicza i wyszło z domu do dalszej rodziny, bo jego mama jest pijana. 6-latek chciał dotrzeć na osiedle Podolszyce, jednak na ulicy Jesiennej stracił orientację - opowiada Piotr Jeleniewicz, rzecznik płockiej policji.
Kiedy policjanci wraz z chłopcem pojawili się w mieszkaniu przy ulicy Łukasiewicza, matka smacznie spała. Miała prawie promil alkoholu w organizmie. Zmęczony i wystraszony 6-latek został przekazany pod opiekę dalszej rodzinie.
28-kobieta trafiła na noc do policyjnego aresztu. Kiedy wytrzeźwieje, przesłuchają ja policjanci z płockiej komendy. Jeżeli okaże się, że zatrzymana naraziła dziecko na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia grozi jej do pięciu lat więzienia.