Już ponad 900 mieszkańców Płocka i powiatu płockiego jest objętych obowiązkową kwarantanną. Izolowani mieszkańcy bezwzględnie nie mogą wychodzić z domu, więc trzeba im dostarczać potrzebne produkty. Pomagają w tym także strażnicy miejscy.
Coraz więcej osób musi spędzić 14 dni w całkowitym odosobnieniu, a nie każdy może liczyć na rodzinę czy znajomych. W takim przypadku z dostawą pomagają strażnicy miejscy, a paczki z żywnością szykują pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
- Dostarczenie produktów żywnościowych nie wymaga bezpośredniego kontaktu. Strażnicy, zanim zostawią pod drzwiami paczkę, dzwonią do osoby objętej kwarantanną. Po zostawieniu paczki pod drzwiami oddalają się na bezpieczną odległość i dopilnowują, żeby żywność została natychmiast odebrana przez właściwą osobę. Podczas tych działań strażnicy zachowują szczególne środki ostrożności. Mają założone rękawiczki i maseczki na twarzy, pojazd służbowy jest później ozonowany - mówi Jolanta Głowacka, rzeczniczka prasowa straży miejskiej.
W paczkach znajdują się m.in. chleb, mleko, śmietana, makaron, płatki śniadaniowe, olej, cukier, soki, woda, mąka, puszki, przecier pomidorowy, włoszczyzna i wiele innych rzeczy z których można przez kilka dni przygotowywać sobie posiłki. W paczkach znajdują się również środki czystości i higieny osobistej.
Blisko 20 paczek dostarczono też osobom bezdomnym. Municypalni kontrolują miejsca, w których zazwyczaj gromadzą się osoby bez dachu nad głową.
- Podczas tych działań pracownicy MOPS-u mierzyli osobom bezdomnym temperaturę oraz tłumaczyli, a nawet wręczali specjalne ulotki z informacjami m.in. dotyczącymi pierwszych objawów zakażenia - mówi Głowacka.
Jak dodaje, żadna z osób nie skorzystała z pomocy strażników miejskich.