reklama
reklama

Strajk ostrzegawczy w płockim Kauflandzie. Pracownicy domagają się m.in. podwyżek [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

Strajk ostrzegawczy w płockim Kauflandzie. Pracownicy domagają się m.in. podwyżek [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
10
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościW sobotę 30 grudnia o godz. 12:00 rozpoczął się strajk ostrzegawczy w płockim Kauflandzie. To część ogólnopolskiej akcji pracowników niemieckiej firmy. Domagają się m.in. podwyżek od 1 stycznia 2024 roku, a także zwiększenia zatrudnienia.
reklama

Póki co to tylko strajk ostrzegawczy. W samo południe kilkadziesiąt pracowników, głównie kobiet, stanęło z transparentami w holu przed kasami sklepu. Czynne były 2 kasy oraz kasy samoobsługowe, co powodowało konieczność stania w gigantycznej kolejce. Część klientów po zobaczeniu kolejek w kasach zrezygnowała w ogóle z wchodzenia do sklepu, część decyzję podjęła dopiero po dotarciu do kas. Reakcje były różne, choć przeważały te głosy wsparcia dla pracowników. 

- Kaufland dał nam zbyt niskie podwyżki. Najniższa krajowa idzie o 600 złotych w górę ["do ręki 438 zł - red.], my dostajemy 170 złotych. To jest bardzo duża różnica - mówi nam jedna z pracownic. - W tym 170 złotych jest zawarta premia. Spółka zabiera nam premie motywacyjne, więc w 2024 roku będziemy zarabiać niewiele ponad najniższą krajową. Pracowników jest za mało, jedna osoba wykonuje obowiązki trzech, a zadań tylko przybywa. 

reklama

Po około pół godziny pracownicy wyszli przed sklep i tam kontynuowali akcję. I tak do godz. 14:00. 

Związkowcy domagają się podwyżek

Strajk zorganizowała Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych Konfederacja Pracy w Kauflandzie. Związkowcy nie dogadali się z władzami Kauflanda 7 grudnia. Kolejna tura negocjacji zaplanowana jest na 4 stycznia 2024 roku.

- Pracodawca otrzymał zawiadomienie o terminie przeprowadzenia strajku ostrzegawczego, jest prawnie zobowiązany do umożliwienia pracownikom podjęcie akcji w godzinach jego trwania. Prawo do strajku jest prawem człowieka, gwarantowanym przez prawo krajowe i międzynarodowe - napisali związkowcy na wydarzeniu. - Nie chcemy być tanią siłą roboczą Europy. Nasze Koleżanki i Koledzy z Niemiec zarabiają trzykrotnie więcej. Pomimo tego od środy trwa tam strajk, domagają się 400 euro podwyżki! My domagamy się znacznie mniej, bo 1200 zł.

reklama

Oprócz 1200 złotych podwyżki związkowcy domagają się też zwiększenia norm zatrudnienia oraz podniesienia odpisu na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych do poziomu ustawowego. Protest wspiera m.in. Partia Razem. 

Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przyznał, że strajk ostrzegawczy jest legalny.

Stanowisko spółki czytamy na stronie "Gazety Wrocławskiej".

- W nawiązaniu do pojawiających się w mediach informacji dotyczących strajku ostrzegawczego organizowanego przez jeden związek zawodowy, planowanego na 30 grudnia br., pragniemy podkreślić, że w naszej firmie priorytetowo traktujemy kwestię satysfakcji pracowników. Od początku działalności zapewniamy pracownikom stabilne i bezpieczne zatrudnienie, atrakcyjne wynagrodzenie, możliwości rozwoju oraz świadczenia pozapłacowe dostosowane do aktualnych potrzeb zatrudnionych. Pod względem oferowanych warunków finansowych od kilku lat znajdujemy się nieprzerwanie w czołówce sieci handlowych w Polsce, a podwyżki wynagrodzeń przyznajemy naszym pracownikom regularnie każdego roku. Pomimo wyzwań, jakie stawiają przed nami rosnące koszty działalności oraz wysoka inflacja, zdecydowaliśmy się na przyznanie pracownikom podwyżek wynagrodzeń, zgodnych ze standardami rynkowymi. Przeznaczyliśmy na ten cel 110 mln zł, a pracownicy objęci pierwszą turą zmian mieli otrzymać podwyżkę wynagrodzenia zasadniczego w wysokości 600 zł brutto. Propozycja została przedstawiona wszystkim organizacjom związkowym działającym przy naszej firmie. Nasza propozycja jest jednoznacznie korzystna dla pracowników, a planowaną akcję związku zawodowego uznajemy za godzącą w interesy pracowników. Dlatego też wyrażaliśmy nadzieję, że strona związkowa będzie kierowała się dobrem ogółu pracowników i poprze inicjatywę pracodawcy. Jako pracodawca mieliśmy również obowiązek poinformowania pracowników o tym, że zapowiadany przez organizację związkową strajk ostrzegawczy jest nielegalny i w tym zakresie są oni wprowadzani w błąd przez związek. Zgodnie z prawem pracownicy, którzy zaprzestaną świadczenia pracy z powodu strajku, nie będą mogli uzyskać za ten czas wynagrodzenia. Informacje te przekazaliśmy z poczucia lojalności wobec naszego personelu oraz w celu ochrony statusu i interesu zatrudnionych. Ponadto chcielibyśmy podkreślić, że pozostajemy niezmiennie otwarci na konstruktywny dialog, a wszelkie sprawy dotyczące pracowników konsultujemy ze stroną związkową. Mimo że związki nie wyraziły poparcia wobec propozycji pracodawcy, w trosce o sytuację finansową zatrudnionych przedstawimy wkrótce alternatywne rozwiązanie. Dołożymy też wszelkich starań, aby 30 grudnia br. zapewnić wszystkim klientom naszej sieci możliwość wykonania zakupów w komfortowych i spokojnych warunkach.

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama