Mateusz P. usłyszał w środę zarzut usiłowania zabójstwa dwóch mężczyzn i złożył krótkie wyjaśnienia odnośnie oddanych strzałów w poniedziałek na Zielonym Jarze.
Jak dowiedzieliśmy się od rzeczniczki płockiej Prokuratury Okręgowej, Iwony Śmigielskiej-Kowalskiej, 24-letni Mateusz P, który 6 listopada miał oddać trzy strzały z samochodu w stronę ojca i syna, raniąc starszego z mężczyzn w nogę, złożył w środę wyjaśnienia.
[ZT]17055[/ZT]
- Mężczyzna nie przyznał się do winy – podkreśla Iwona Śmigielska-Kowalska.
Zgodnie z uzyskanymi nieoficjalnie informacjami oddane strzały mogły mieć związek ze sprawą sprzed kilku lat. Miało chodzić o śmierć ojca 24-latka. Rzeczniczka potwierdza, że faktycznie może być związek ze starą sprawą, która się wydarzyła w Płocku przy ul. Otolińskiej. - Przyjęto, że poniedziałkowe zdarzenie na Zielonym Jarze nie było przypadkowe. Możliwym motywem działania była zemsta.
Do sądu trafił wniosek o areszt tymczasowy dla Mateusza P. wstępnie na okres trzech miesięcy. Decyzja będzie zapewne w czwartek.