reklama

Sprawa listu. Kanclerz Kurii odpowiada

Opublikowano:
Autor:

Sprawa listu. Kanclerz Kurii odpowiada - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPytania o najważniejsze problemy zawarte w wywiadzie z byłym księdzem zadaliśmy biskupowi płockiemu. Jednak zamiast ordynariusza diecezji w sprawie wypowiedział się wikariusz generalny ks. Mirosław Milewski.

Pytania o najważniejsze problemy zawarte w wywiadzie z byłym księdzem zadaliśmy biskupowi płockiemu. Jednak zamiast ordynariusza diecezji w sprawie wypowiedział się wikariusz generalny ks. Mirosław Milewski.

Tego samego dnia, w którym opublikowaliśmy wywiad z byłym księdzem na temat motywów jego odejścia z kapłaństwa oraz sytuacji w diecezji płockiej i Wyższym Seminarium Duchownym, zadaliśmy pytania biskupowi płockiemu Piotrowi Liberze. Mimo że zależało nam na osobistej odpowiedzi biskupa płockiego jako po pierwsze, adresata listu ks. Pawła, po drugie, zwierzchnika diecezji, a po trzecie, osoby znanej z otwartości wobec mediów, ks. biskup nie zdecydował się na odpowiedź. Przyczyny tej decyzji nie zostały nam ujawnione.

Obszerną odpowiedź na nasze pytania uzyskaliśmy natomiast od wikariusza generalnego ks. Mirosława Milewskiego. Przedstawiamy ją w całości z jedną zmianą - konsekwentnie nie publikujemy nazwiska byłego kapłana przez wzgląd zarówno na jego dobro, jak i duchownych, o których wspomina, a które po takich danych łatwo ustalić.

Małgorzata Rostowska: Czy prawdą jest, że w WSD w Płocku stosowana była (jest?) wobec kleryków terapia metodą ustawień rodzinnych według założeń Berta Hellingera? A jeśli tak to dlaczego wszyscy klerycy z poszczególnych kursów byli poddawani terapii, wokół której narosło bardzo wiele kontrowersji?

Ks. Mirosław Milewski, wikariusz generalny diecezji płockiej: Z niesmakiem czytałem treści zawarte w wywiadzie, jakiego udzielił w dniu 7 października br. ks. Paweł, który niedawno porzucił stan duchowny. Według mojej wiedzy i rozeznania, jest to skrajnie subiektywna ocena byłego już kapłana przeżywającego głęboki kryzys powołania. Obarcza on teraz odpowiedzialnością za swój stan wszystkich wokół siebie. Bardzo trudno jest komentować ten „wewnętrzny świat”, który zbudował sobie ksiądz Paweł. Przerzucanie odpowiedzialności na seminarium, proboszczów, diecezję za każdy negatywny stan psychiczny ks. Pawła jest zwykłym uproszczeniem problemu.

Stwierdzam jednoznacznie, że w płockim seminarium nie była prowadzona żadna terapia grupowa metodą Hellingera. Równie stanowczo dementuję informację, że wszyscy klerycy są, bądź byli jej poddawani. Są to nieprawdziwe zarzuty.

Dlaczego w płockim seminarium i w diecezji została wybrana duchowość charyzmatyczna jako wiodąca? Dlaczego rekolekcje (dla księży, kleryków, katechetów, osób świeckich) są obowiązkowo prowadzone w tej formie?

To kolejne fałszywe i jednocześnie szkodliwe stwierdzenie. W żadnym razie duchowość charyzmatyczna nie dominuje ani w płockim seminarium ani w diecezji. Jest jej tyle, ile być powinno. Warto dodać, że nie może być ta forma przeżywania religijności pomijana bądź niezauważana w duszpasterstwie, ma bowiem pełną aprobatę Kościoła. Dlatego jest też obecna w życiu niektórych wspólnot parafialnych. Między innymi dlatego klerycy zgodnie z programem studiów seminaryjnych poznają na wykładach różne wspólnoty i ruchy kościelne, w tym również katolicką Odnowę w Duchu Świętym. Dla pełnego obrazu dodam, że w seminarium klerycy należą, zgodnie z własnymi zainteresowaniami i potrzebami do różnych grup np. Oazy, Focolare i kilku innych. Jest to przynależność w pełni dobrowolna.

Przypisywanie więc płockiemu seminarium i diecezji płockiej wiodącej roli duchowości charyzmatycznej jest nieuzasadnione oraz wyraża skrajne uprzedzenia ks. Pawła do tej duchowości, w której jeszcze do niedawna był jednym z liderów.

Czy Biskup Płocki zamierza się odnieść oficjalnie do treści zawartych w tzw. liście otwartym ks. Pawła, zwłaszcza tych dotyczących psychoterapii w murach seminarium oraz duchowości charyzmatycznej i jej skutków?

Na ostatniej konferencji dziekańskiej w dniu 17 września br. Biskup Płocki odniósł się wobec księży dziekanów do listu ks. Pawła, treści w nim zawartych i jego decyzji.

Jeszcze raz stanowczo podkreślam, że twierdzenie o rzekomych psychoterapiach w płockim seminarium oraz dominacji duchowości charyzmatycznej jest nie tylko niesprawiedliwe, ale to ewidentne nadużycie. To skrajnie subiektywna wizja byłego kapłana, który po porzuceniu stanu duchownego, próbuje „reformować” diecezję płocką i seminarium. Przychodzą mi na myśl słowa z Ewangelii „Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku?” (Łk 6,41). Rozumiem, że ks. Paweł tak mógł przeżywać rzeczywistość wokół siebie, jednak to nie oznacza, że ona taka jest naprawdę.

Wywiad można przeczytać tutaj:

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE