- W świetle przepisów prawa, wykorzystanie przez kogokolwiek, uzyskanych bezprawnie informacji, stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa, w tym ujawnianie ich innej osobie lub wykorzystywanie we własnej działalności, samo w sobie stanowi przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do lat dwóch – czytamy w oświadczeniu zarządu.
O szczegóły zapytaliśmy w klubie, szybko odesłano nas do prezesa Wisły Andrzeja Miszczyńskiego (na zdjęciu): - Niestety nic nie mogę na ten temat powiedzieć, złamałbym prawo – krótko uciął rozmowę prezes.
Zarząd SPR zwrócił się z apelem do wszystkich, w tym w szczególności do kibiców, o informowanie o wszystkich zauważonych przypadkach wykorzystywania nielegalnie pozyskanych danych. To pozwoli na zapobieżenie wyrządzenia klubowi szkody oraz doprowadzi do ustalenia przez organy ścigania kręgu osób odpowiedzialnych za przestępcze działania.