reklama

"Spontaniczny spacer" pod domem radnej PiS. Domagają się stanowiska

Opublikowano:
Autor:

"Spontaniczny spacer" pod domem radnej PiS. Domagają się stanowiska  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościProtest, czy jak nazywają to organizatorzy "spontaniczny spacer", tym razem przeniesie się pod dom Wioletty Kulpy, przewodniczącej klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości.

Protest, czy jak nazywają to organizatorzy "spontaniczny spacer", tym razem przeniesie się pod dom Wioletty Kulpy, przewodniczącej klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. 

22 października Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie i stwierdził, że zapis ustawy o Planowaniu rodziny dopuszczający aborcję w przypadku gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z konstytucją. W całym kraju zaczęły się protesty. 

W Płocku protestów, nazywanych przez organizatorów "spontanicznymi spacerami", było już kilka. W czasie "Akcji Dzwon" na ok. godzinę zablokowano rondo Wojska Polskiego, a protesty odbyły się też przed biurami poselskimi i senatorskimi Prawa i Sprawiedliwości i siedzibą Kurii Płockiej. Ostatnio w ramach protestu kilkaset osób przemaszerowało przez centrum miasta, ale tym razem obyło się już bez blokowania ruchu. 

[ZT]26736[/ZT]

[ZT]26747[/ZT]

Dominika Szymańska i Agnieszka Półbratek ze stowarzyszenia "Płock ma moc" wystosowały list otwarty do Wioletty Kulpy, który rano odczytały przed siedzibą partii przy Starym Rynku. 

- Emocje, które nam towarzyszą, są trudne do opisania. Z jednej strony są to zaskoczenie, niedowierzanie, smutek, a z drugiej rozgoryczenie, bunt, wściekłość - z tego powodu, że traktuje się nas, kobiety, przedmiotowo, odbierając nam prawo do decydowania o swoim zdrowiu i życiu - piszą. 

Od Wioletty Kulpy domagają się zajęcia stanowiska wobec orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Mają też kilka innych pytań:

  • Czy wyobraża sobie Pani, co będzie czuła kobieta, która przez dziewięć miesięcy nosi pod sercem dziecko i żyje ze świadomością, że jej dziecko po porodzie nie przeżyje? 
  • Czy chciałaby Pani być w takiej sytuacji lub mieć przyjaciółkę, która zamiast ubranek, łóżeczka, kosmetyków do pielęgnacji, będzie w trakcie ciaży wybierała maleńką trumnę dla nienarodzonego dziecka? Czy to nie będzie Pani zdaniem "piekło dla kobiet"?
  • Co Pani zdaniem my, kobiety, powinnyśmy zrobić w takiej sytuacji? Czy mamy bronić swoich praw czy siedzieć cicho i godzić się na uprzedmiotowienie kobiet? 

List został wysłany do Wioletty Kulpy, ale mimo to środowy protest ma się odbyć pod jej domem. Protestujący zapowiadają, że będzie pokojowo, bez wulgaryzmów i na posesję nie wtargną. Czy to mimo wszystko nie przesada? 

- Startujemy spod Leroy Merlin i wykonamy spacer. Na naszej grupie wielokrotnie podkreślamy, że nie jesteśmy za szerzeniem nienawiści i hejtu, jakichkolwiek wulgaryzmów, ale skoro mamy wiadomości, że w siedzibie PiS-u nikogo nie ma, to dla mnie jest to bez sensu: stać i mówić do pustego budynku. Równie dobrze mogłabym czytać do ściany. Przeczytamy list pani Wiolecie, żeby zajęła stanowisko, bo jednak jest liderką lokalnych struktur partii. Nie wyobrażam sobie iść do kogoś innego - tłumaczy Dominika Sulkowska. 

Sulkowska zaznacza, że nie podpisuje się pod wszystkimi postulatami przedstawionymi przez Strajk Kobiet. 

- Ciężko się wypowiadać za wszystkie kobiety. Dla niektórych wolnością jest decydowanie o aborcji w każdej chwili, a dla niektórych to, co było do tej pory. Nie rozumiem, czemu została naruszona akurat w tym momencie -mówi Sulkowska.

Czy powrót do tzw. kompromisu aborcyjnego zakończy protesty w Płocku? 

- Zobaczymy co będzie dalej. Z tego co mi wiadomo, nic nie jest ustalone na 100%. Dziewczyny ze Strajku Kobiet wydały postulaty i nie ukrywamy - są one dość kontrowersyjne i powtarzam nie wszystkimi się zgadzam. I chyba tak może powiedzieć każda kobieta, to kwestia bardzo indywidualna. 

Przynajmniej na razie protesty mają odbywać się dwa razy w tygodniu. Póki co na protestach w Płocku nie doszło do żadnego większego incydentu. 

Środowy rozpocznie się o 18:30 na parkingu przed Leroy Merlin. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE