Piękno zjawisko na niebie zobaczymy już za kilka dni. Co więcej, przy sprzyjających warunkach pogodowych Śnieżny Księżyc ma być doskonale widoczny bez żadnego sprzętu. Chyba, że ktoś jest miłośnikiem astronomii i ma teleskop, to czemu nie skorzystać.
Co miesiąc ziemski księżyc przechodzi przez swoje fazy, co zresztą można zaobserwować widząc jego zmieniające się kształty. W pełni występuje co 29,5 dni, gdy z racji przesuwania się w stronę Ziemi znajdzie się dokładnie naprzeciwko Słońca. Wówczas promienie słoneczne odbijają się od jego tarczy i mamy okazję wówczas zaobserwować na niebie jego okrągły dysk. Pełnie księżyca mają swoje nazwy, Np. tę w styczniu nazwano pełnią Wilczego Księżyca (z powodu wycia głodnych wilków), z kolei w lutym to tzw. pełnia Śnieżnego Księżyca. Nazwa wynikała z obfitych opadów śniegu w lutym w Ameryce. Jeśli zatem ktoś lubi robić zdjęcia, będzie ku temu świetna okazja już w najbliższy weekend. Pełnia potrwa od 7 do 11 lutego, ale "śnieżny księżyc" pojawi się na nieboskłonie w nocy z 8 na 9 lutego. Aby ją podziwiać, najlepiej udać się na otwarty teren, nieco dalej od miejskich zabudowań.
Nie przegapcie tego zjawiska. Księżyc znajdzie się w perygeum - punkcie orbity najbliższym ziemi, co oznacza, że tarcza księżyca będzie nie tylko wydawała się jaśniejsza, ale też o wiele większa niż zwykle. W dodatku może się pojawić jaskrawy pomarańczowy odcień.