Czym podejrzani zwrócili na siebie uwagę?
Przebywali na przystanku, trzymając kilka nowych kurtek. Ubrania wciąż miały na sobie klipsy i zabezpieczenia, które mężczyźni uporczywie próbowali zdjąć.
Operator od razu powiadomił o tym fakcie policję.
- Podczas interwencji funkcjonariusze ustalili, z którego sklepu w galerii handlowej pochodziły skradzione kurtki. Dwie z nich, z powodu uszkodzenia, nie nadają się już do ponownej sprzedaży - relacjonuje st. insp. Jolanta Głowacka, rzecznik prasowa płockiej straży miejskiej.
Jeden z nich od razu przyznał się do przywłaszczenia towaru i przyjął mandat.
- Drugi odwieziony został przez mundurowych do Izby Wytrzeźwień - kontynuuje rzecznik.
Wobec niego będą prowadzone dalsze czynności.
Komentarze (0)