W piątkowe południe czwórka polityków SLD, kandydujących w okręgu płocko-ciechanowskim, spotkała się z dziennikarzami. SLD jako drugi, po PSL, zarejestrował listę.
Na plac przed delegaturą Urzedu Wojewódzkiego przyszli: radny wojewódzki Krzysztof Gawkowski, płocki radny miejski Arkadiusz Iwaniak, radny powiatu żuromińskiego Marek Budzich oraz wiceszefowa ciechanowskiego związku pielęgniarek i położnych Edyta Królewiecka. Były z nimi hostessy w koszulkach z nazwiskami kandydatów, a całe spotkanie trwało niespełna kwadrans.
Politycy SLD pochwalili się, że chwilę wcześniej zarejestrowali listę kandydatów na parlamentarzystów tego ugrupowania, nazwiska media miały poznać po południu. Wiadomo jednak, że na liście znalazła się cała czwórka, obecna w piątek w Płocku.
- Nie mieliśmy żadnych problemów z uzyskaniem poparcia dla kandydatów, zebraliśmy dwa razy więcej głosów, niż wymagają przepisy – zaznaczył Iwaniak.
Krzysztof Gawkowski ujawnił, że SLD liczy w tym okregu na dwa mandaty poselskie. A senatorski? – Wydaje mi się, ze jest w zasięgu ręki. Paweł Deresz przez sześć tygodni wykonał taką pracę, że ma wielkie szanse na ten mandat – przekonywał Gawkowski.
SLD przygotowuje duże spotkanie z mediami i prezentację kandydatów na 9 września w Płocku. – Wtedy innym partiom zadamy sporo trudnych pytań – mówił Iwaniak.
- Bardzo trudnych – sprecyzował Gawkowski. – Chcemy wiedzieć, co obecni parlamentarzyści zrobili dla Płocka i okolicy, tak punkt po punkcie. Konkretnie.