"Dziady" i wypracowanie na temat "czym dla człowieka może być wolność?" albo interpretacja wiersza "Samotność" Anny Świrczyńskiej. O 12:00 było już po pierwszym egzaminie. Jakie odczucia po języku polskim mieli Małachowiacy?
6 maja kilka minut po 9:00 zaczęły się egzaminy maturalne, a tradycyjnie jako pierwszy język polski. Maturzyści mieli 170 minut na rozwiązanie testu czytania ze zrozumieniem i napisanie wypracowania. O 12:00 wszyscy byli już po egzaminie.
Małachowiacy, z którymi rozmawialiśmy, zgodnie twierdzili, że zaskoczyło ich pytanie o twórczość Henryka Sienkiewicza. Przyznają także, że strajk nauczycieli i zamieszanie z tym związane w zasadzie im pomogło.
- Chyba nikt nie spodziewał się Henryka Sienkiewicza - mówiła Ola, która uczęszczała do klasy biologiczno-chemicznej. - Był artykuł o powieściach historycznych, trzeba było podać przykłady jego powieści. Wypracowanie pisałam na pierwszy temat, odwołanie do "Dziadów" akurat przewidziałam.
- Ucieszyłam się ze strajku. Lepiej mogłam przygotować się w domu.
- Pytania trochę zaskoczyły. "Krzyżaków" nie miałem powtórzonych - przyznał Michał, były uczeń klasy o profilu matematycznym. - Uważam, że wypracowanie było łatwo. Podobał mi się temat o wolności.
- Strajk nauczycieli w ogóle mi nie przeszkodził. Wyszło chyba na plus.
- Przerobiłam wszystko oprócz Sienkiewicza, zupełnie się tego nie spodziewałam - zapewniała również Justyna, która kończyła klasę o profilu humanistycznym. - Z wypracowaniem sobie poradziłam. "Dziady" i motyw wolności, dosyć spokojni. Do matematyki też podchodzę spokojnie, będzie dobrze - uśmiechała się.
- Na nas maturzystów podziałało to chyba lepiej. Więcej nauczyliśmy się w szkole, niż gdybyśmy mieli siedzieć na lekcjach.
O 14:00 uczniowie napisali język polski na poziomie rozszerzonym. We wtorek o 9:00 rozpocznie się egzamin z matematyki na poziomie podstawowym.