reklama

Sesja: Aż pół miliona złotych na Cifal

Opublikowano:
Autor:

Sesja: Aż pół miliona złotych na Cifal - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPół miliona złotych na spółkę Cifal - tej sumy przeznaczonej na spółkę, która - delikatnie mówiąc nie cieszy się specjalną estymą płocczan, nie mogą prezydentowi darować radni PiS.

Pół miliona złotych na spółkę Cifal - tej sumy przeznaczonej na spółkę, która - delikatnie mówiąc nie cieszy się specjalną estymą płocczan, nie mogą prezydentowi darować radni PiS.

W ratuszu trwa czwarta sesja rady miasta, w głównej mierze poświęcona budżetowi na 2015 rok. Pytaniami o poszczególne zapisy projektu uchwały budżetowej prezydenta zasypują głównie radni PiS.

Budowa ul. Ziołowej, Herbacianej, Żytniej, Nowoosiedlowej, pas startowy na lotnisku, stworzenie świetlicy na osiedlu Góry, remont amfiteatru w SP nr 17, zwiększenie środków na woluminy, wzrostu o 1% dodatku motywacyjnego dla nauczycieli, modernizacja pętli autobusowej „Tokary”, budowa obiektów sportowych przy SP nr 16 czy przebudowy zaplecza gimnazjum nr 5, przebudowa boisk przy SP nr 12 (wykonanie dokumentacji), przebudowy ul. Chopina, rozbudowy ul. Traugutta – o takie punkty wnioskował klub PiS za każdym razem przypominając kuriozalną kwotę 0,5 mln zł przeznaczoną na Cifal.

Panie prezydencie, obietnic się dotrzymuje!

- Zwracaliśmy już prezydentowi uwagę na nierealne zapisy budżetowe zwłaszcza w kontekście strat ponoszonych przez PKN Orlen – przypomniała radna Wioletta Kulpa. - Klub Prawa i Sprawiedliwości nie pojmuje inwestycji, które następnie lekką ręką się zdejmuje, jak budowa boiska w Borowiczkach, budowa nowych ulic i środki na modernizację nabrzeża wiślanego. Obietnic należy dotrzymywać, tym bardziej po wyborach! - grzmiała.

Hojny pracodawca i jego PR-owski budżet

W przypadku kamienicy przy Kazimierza Wielkiego radna Kulpa sugerowała ponowne rozpatrzenie sprawy, nazywając przy okazji budżet na 2015 rok PR-owskim zagraniem, a nie rzetelnie przygotowanym dokumentem.

Nie omieszkała wytknąć też wzrostu wydatków na administrację (z 301 mln zł w 2014 roku na wynagrodzenia do 306 mln zł w 2015, dopowiadając, że „hojny z prezydenta pracodawca”, a jednocześnie że  w dalszym ciągu nie dostała informacji, ile osób jest zatrudnionych na stanowiskach nieurzędniczych w Ratuszu), a także wzrastających kosztów obsługi długu publicznego, zmniejszenia wydatków na pomoc społeczną i materialną dla uczniów, na ochronę środowiska.

Zainteresowała ją ponownie sprawa kredytu, dzięki czemu przekroczymy próg zadłużenia na poziomie 64%. Ostatecznie klub PiS negatywnie zaopiniował budżet na 2015 rok.

Tymczasem Platforma czuje się zaskoczona

Joanna Olejnik, radna PO, dla równowagi, opowiedziała się pozytywnie za projektem. - Rozmawialiśmy o dofinansowaniu wielu pozycji, ale budżet jest jeden – uznała radna PO. - Kierunek, jaki wcześniej obraliśmy, ze wskazaniem na przedsiębiorców, jest właściwy i zamierzamy go kontynuować. Budżet to również nie tylko same cyferki, ale inicjatywy obywatelskie, z których pochodzi szereg inwestycji do realizacji. Dzisiaj zaskoczyła nas reakcja radnych PiS.

 

O park przy cukrowni w Borowiczkach pytał Wojciech Hetkowski, bo według jego informacji będzie na zbyciu w drodze przetargu. - To piękny teren, który powinno zakupić miasto, aby nie zaprzepaścić niepowtarzalnej szansy na jego właściwe uporządkowanie – tłumaczył. - To duże osiedle z perspektywą na kolejne 4 tys. mieszkańców. Dlaczego nie miałaby tam powstać filia MDK-u, instytucje kultury, dom spokojnej starości? – zaproponował.

Tomasz Korga, radny PiS, dociekał, dlaczego nikt nie lubi alei Roguckiego. - Ponawiam pytanie po raz 4 czy 5, ale ta pozycja wciąż wypada z budżetu – zwracał się tymi słowami do prezydenta.

Wrócił też podnoszony od lat problem przeniesienia pętli spod okien bloków przy Jana Pawła II i Mazurą na ul. Żyzną. Jednak zdaniem wiceprezydenta Jacka Terebusa byłoby to bardzo kosztowne. - Jeśli starczy nam pieniędzy, będzie też zrobione Roguckiego – odrzekł zastępca prezydenta Tomaszowi Kordze, ale ten wypomniał mu istniejący projekt.

Nie demonizujmy kredytu

Swoje zdanie na temat budżetu wyraził też Wojciech Hetkowski. - Od 2003 roku składam interpelacje i nie chodzi o podbijanie statystyk. Nie chcę niczego insynuować, ale nie dopuśćmy do wycięcia drzew w tym parku na Borowiczkach, jeśli terenu nie zakupi miasto – zaapelował, po czym przeszedł do omawiania budżetu, który określił jako „rozsądny”, z pewną wizją, którą przy konsekwentnym zaangażowaniu dałoby się zrealizować.

Zahaczył też o kolejny kredyt, który zamierza zaciągnął miasto. Przypomnijmy - niemały, bo aż 50 mln. - Kredytów nikt nie lubi brać, ale w tym przypadku nie chodzi o zaspokojenie czyjejś ambicji, tylko o pewne korzyści ułatwiające życie mieszkańcom - przekonuje radny Hetkowski. - Nie demonizujmy tego kredytu, ponieważ brak środków na wkład własny odetnie nas od strumienia unijnych pieniędzy. Dlaczego mamy nie sięgać po to, o co sięgnie zamiast nas jakaś inna gmina? Tym bardziej, że zostało na to tak niewiele czasu.

Jego zdaniem Płocki ZOZ trzeba dofinansować, ale z rozsądkiem. - Tak, by nikt nie odchodził z kwitkiem – i  tu zgodził się z radną Wiolettą Kulpą, że zbyt małą kwotę (po obcięciu z 4,5 mln zł. m.in. na zakup sprzętu do 2 mln zł) przeznaczono dla spółki.

Docenił też aspekt rewitalizacyjny w obszarze starówki, a decydentów miasta określił wręcz jako ”ludzi wrażliwych” na miejskie problemy. - Za przyjęciem tego budżetu będę głosował z przyjemnością - zapowiedział.

Radny Kominek cieszy się, że…

O budowę nowych ulic na osiedlach Góry i Ciechomice upomniała się radna Barbara Smardzewska-Czmiel, podobnie jak o zapowiadaną świetlicę.

Za to radny PSL Tomasz Kominek ucieszył się, że w trakcie sesji wyjątkowo często pada nazwa Radziwie w kontekście inwestycyjnym. - Nasze potrzeby wynikają nie ze spraw bieżących, ale z zaległości z 20 lat, a jeśli pan prezydent jeszcze coś dorzuci, to my chętnie każdą kwotę zagospodarujemy.

 

- Czuję się związany z każdym osiedlem, zwłaszcza po ostatnich wyborach, ale spójrzmy na Płock jako na pewną całość – poprosił prezydent Andrzej Nowakowski. - Tu każdy może upomnieć się o jakiś konkretny fragment, ale dbajmy o cały organizm.

- Ależ ja wiem, że Radziwie przez wiele lat było niefinansowane, ale mam też prawo mówić o innych dzielnicach miasta – zaoponowała radna Smardzewska-Czmiel. Także Wojciech Hetkowski trzeci raz poprosił o uwagę w sprawie parku w Borowiczkach.- Tu chodzi o efekty społeczne. Tych nie da się wymierzyć w złotówkach – na co dał zgodę Andrzej Nowakowski i zapowiedział ewentualną próbę zakupu.

100 inwestycji za 2 miliardy

- Około 120 mln zł możemy wydać rocznie na inwestycje – oświadczył przewodniczący rady miasta Artur Jaroszewski. - Ponad 100 inwestycji na łączną sumę 2 miliardów złotych zapisanych w wieloletnich dokumentach oznacza trudny dylemat, czy wolimy filharmonię czy modernizację stadionu. Z pewnością jeszcze wielokrotnie będziemy go rostrzygać. Sporów nie zabraknie – i po tych słowach ogłosił godzinną przerwę.

Czytaj też:

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE