Na Armii Krajowej trwa malowanie oznakowania i układanie separatorów rozdzielających jezdnię od ścieżki rowerowej. Nie będą to jednak drobne kocie oczka, ale solidne, wysokie na kilka centymetrów separatory. Wielu kierowców dziwi się, że nagle zrobiło się tam tak wąsko…
Remont Armii Krajowej jest już na finiszu - na całej długości głównej ulicy Podolszyc i Zielonego Jaru , czyli skrzyżowania obok od Panoramy do skrzyżowania przy Mazovii i Auchan jest już nowy asfalt, teraz trwa jeszcze malowanie oznakowania poziomego i regulowanie studzienek ściekowych. A także układanie separatorów oddzielających jezdnie od ścieżek rowerowych - drogi dla rowerzystów wydzielono na odcinku od Mazovii do końca tzw. starych Podolszyc, czyli mniej więcej do ostatniego wjazdu w osiedle przed skrzyżowaniem z Żyzną. Dalej - przez rondo rotmistrza Pileckiego, przez cały Zielony Jar aż do skrzyżowania przy Galerii Wisła ścieżka tak jak dotąd prowadzi chodnikiem (niestety, nie zmieniono przy okazji organizacji ruchu - nadal to chodnik znajduje się przy samej jezdni , a ścieżka rowerowa przy trawnikach, na które wyprowadza się psy).
Nowa ścieżka rowerowa zajmuje odległość mniej więcej połowy całej półpętli. Jedni chwalą pomysł wydzielenie dróg dla rowerzystów bezpośrednio w jezdni, inni ganią. Bezsporne pozostaje za to fakt, że Armii Krajowej nie została poszerzona choćby o centymetr, więc wyodrębnienie pasów o szerokości ok. 1,5 m, „zabrało” sporo miejsca kierowcom. Już teraz, gdy pomalowano zewnętrzne pasy, a kredą zaznaczono miejsca, w których będą kolejne, można zobaczyć - jak wąska zrobi się w wielu odcinkach do tej pory szeroka, do której przyzwyczaili się kierowcy.
- Do tej pory organizacja ruchu na szerokiej na ok. 14 m ulicy, a właściwie wytarte oznakowanie poziome pozwalał na to, że kierowcy jeździli jak chcieli - przypomina Konrad Kozłowski z biura prasowego Ratusza. - Ta inwestycja pozwoli na poprawę bezpieczeństwa na tej ulicy, m.in. dzięki nowej stałej organizacji ruchu, wprowadzającej dodatkowe lewoskręty, wydzielenie drogi rowerowej w jezdni czy wyspy.
Zarzut, że jest za wąsko, Konrad Kozłowski komentuje tak: - Drogi rowerowe w obu kierunkach mają łącznie 3 m szerokości - każda po 1,5 m jak każą przepisy - wyszczególnia. - Zostaje więc 11 m szerokości na jezdnie - czyli po 5,5 na każdy pas. To nie jest za wąsko, skoro standardowa szerokość dla tego typu drogi to 3,5 m. Zresztą spójrzmy np. na remontowaną rok wcześniej al. Jana Pawła II - tam również jezdnia jest jednopasmowa dla każdego kierunku ruchu i nie ma obaw, że jest zbyt mało miejsca.
Czas na zakończenie robót wykonawca, czyli firma Strabag z Pruszkowa ma czas do końca września. Zainkasuje blisko 5,4 mln zł, ale połowa kosztów będzie pochodziła z rządowego dofinansowania na schetynówki.
Fot. Portal Płock
Czytaj też:
